Czechy pogrążone w politycznym kryzysie. Choć w sprawie wielkiej antykorupcyjnej akcji policji wciąż więcej jest domysłów niż faktów, to opozycja żąda natychmiastowej dymisji rządu Petra Neczasa i przedterminowych wyborów. Neczas odrzuca taką opcję. Decydujące może okazać się jego dzisiejsze spotkanie z prezydentem Milosem Zemanem.
Prezydent wezwał dziś do siebie premiera oraz szefa policji. - Wszyscy czekają na małe trzęsienie ziemi po spotkaniu u prezydenta - mówił w TVN24 polski dziennikarz w Czechach, Mariusz Surosz. Centroprawicowy koalicyjny rząd Petra Neczasa już wcześniej kilka razy był bliski upadku. Tym razem może się już nie obronić - takiego zdania jest wielu czeskich komentatorów politycznych. - Nawet bukmacherzy przyjmują zakłady, kiedy upadnie rząd i kiedy odbędą się przedterminowe wybory - mówi Surosz.
Necas znokautowany
Wielka antykorupcyjna operacja policji, uderzająca przede wszystkim w ODS, partię Necasa, to nokaut dla rządu. Rządu, który i tak nie ma stabilnej większości w parlamencie, ma natomiast przeciwnika politycznego w postaci prezydenta Milosa Zemana. Zeman wywodzi się z socjaldemokracji, dziś głównej partii opozycji, żądającej dymisji Necasa.
Bohuslav Sobotka, lider socjaldemokratów, ogłosił, że kraj potrzebuje wcześniejszych wyborów i że jego partia już zaczęła w tej sprawie konsultacje z innymi ugrupowaniami i prezydentem. Socjaldemokracja potrzebuje sojuszników, bo samodzielnie ma zbyt mało głosów, by móc rozwiązać parlament.
Antykorupcyjna akcja
Na wieść o działaniach policji parlament w czwartek przerwał obrady i spadł mocno kurs korony. Kilkuset policjantów z wydziału do walki z przestępczością zorganizowaną przeprowadziło rewizje w siedzibie rządu i ministerstwie obrony. Funkcjonariusze przeszukali także depozyty w banku, zabrali mnóstwo dokumentów z ratusza Pragi i wkroczyli do wielu prywatnych domów.
- To zdecydowanie największa operacja policji przeciwko korupcji w ostatnich 20 latach - mówi Radim Bures z Transparency International.
Czeskie media nie mają wątpliwości, że wśród zatrzymanych są m.in: szefowa gabinetu premiera Jana Nagyova, szef urzędu rady ministrów Lubomir Poul, były szef wywiadu wojskowego Ondrej Palenik, obecny szef wywiadu wojskowego Milan Kovanda, były przewodniczący klubu poselskiego ODS Petr Tluchorz i były minister rolnictwa Ivan Fuksa.
"Neczas tego nie przetrwa"
Policja odmówiła podania szczegółów śledztwa i nie ujawniła oficjalnie nazwisk zatrzymanych. Ale sam Neczas w oświadczeniu dla mediów przyznał, że Nagyova jest wśród zatrzymanych.
Petr Honzejk, publicysta dziennika "Hospodarske Noviny", mówi, że akcja policji to najcięższy jak do tej pory cios wymierzony w centroprawicowy rząd Necasa. - Myślę, że Petr Neczas tego nie przetrwa. Wszyscy wiedzą, jak blisko był z Nagyovą - mówi Honzejk.
Neczas przyznał, że ludzie w jego biurze zostali zatrzymani najwyraźniej w związku z wydarzeniami z jesieni ub.r. Trzech posłów z jego partii ODS oddało wtedy mandaty, wcześniej porzucając wewnątrzpartyjną rebelię. W ten sposób rząd Neczasa przetrwał, a dwaj z trzech eks-posłów dostali potem lukratywne stanowiska w państwowych firmach.
Autor: //gak / Źródło: Reuters, TVN24, tvn24.pl