Donald Trump znów powiedział to, co myśli i znów nie wygląda to najlepiej. Magazyn Politico zwrócił uwagę na środowe przemówienie lidera w wyścigu po nominację w wyborach prezydenckich z ramienia republikanów. Na uniwersytecie St. Norbert w De Pere w stanie Wisconsin Trump stwierdził, że "należy otaczać się ludźmi, którzy nie odnieśli sukcesu, bo wtedy wszyscy będą cię szanowali".
Trump postanowił, że mając za widownię młodych ludzi "będzie przez kilka minut mówił o sukcesie".
Wyjaśnił m.in. słuchaczom, że naczelną zasadą, jaką powinno się kierować w życiu jest "otaczanie się ludźmi bez sukcesów", ci bowiem - zazdroszcząc go - "zawsze będą cię szanowali". - Czy to ma dla was sens? Czy to rozumiecie? - pytał zebranych.
Trump - autor kilkunastu książek o tym, jak osiągnąć sukces w interesach - mówił jednak, że pieniądze szczęścia nie dają. Co więcej, jego zdaniem z reguły szczęśliwsi są ci, którzy zarabiają mniej, jak "nauczyciele czy naukowcy". - Tak znam ludzi, którzy są naukowcami i oni aż nie mogą się doczekać, by pójść każdego dnia do pracy - dodał.
Trump powiedział również, że widział w swoim życiu ludzi mających fortuny, ale nieszczęśliwych. - Wydaje mi się, że widziałem każdy typ człowieka, jaki stworzył Bóg - powiedział.
W dalszej części swojego wykładu uznał jednak, że "pieniądze ułatwiają życie", bo mając je "nie trzeba się martwić o mieszkanie, edukację i choroby, bo chodzi się do najlepszych lekarzy".
- Powodzenia w waszym życiu - zakończył spotkanie ze studentami.
Autor: adso\mtom / Źródło: Politico