Największy, jak się uważa, skandal fałszerski w Niemczech od czasów II WŚ uderzył w Hollywood. Aktor Steve Martin kupił obraz Heinricha Campendonka, który później okazał się podrobiony - donosi "Der Spiegel".
Jak twierdzą berlińscy śledczy, Martin kupił obraz niemiecko-holenderskiego modernisty Heinricha Campendonka "Landschaft mit Pferden" ("Pejzaż z końmi" z 1915 r.) w 2004 roku za około 850 tys. dolarów. Obraz, mimo pozytywnej opinii biegłego, okazał się fałszywy.
Główny podejrzany o oszustwo - Wolfgang Beltracchi, wraz ze swoim wspólnikiem Ottonem Schulte-Kellinghausem są objęci śledztwem. Jak się podejrzewa, sprzedali oni od początku XXI wieku kilkanaście podrobionych dzieł sztuki, głównie artystów z początku XX wieku. Oszustwo uwiarygodnić miała historia, że były one w posiadaniu biznesmena w Kolonii Wernera Jaegersa, dziadka dwóch kobiet - również zamieszanych w sprawę.
48 miliony dolarów strat
Podrobione obrazy sprzedawano do francuskich galerii sztuki, takich jak ta, w której Martin nabył swojego Campendonka. Niektóre obrazy były tak dobrze sfałszowane, że nawet specjalista od Maxa Ernsta - Werner Spies - nie dostrzegł, iż ma do czynienia z podróbkami.
Oskarżyciel publiczny w Kolonii wniósł ostatnio oskarżenie wobec czterech osób zamieszanych w sprawę. W sumie, jak się podejrzewa, nieświadomi kupujący zapłacili na sprzedaży lub odsprzedaży podrobionych 14 obrazów ponad 48 milionów dolarów.
Źródło: "Der Spiegel"
Źródło zdjęcia głównego: Internet