Na Sycylii szukają zwycięzcy 100 milionów euro

Aktualizacja:
Na Sycylii trwają poszukiwania zwycięzcy loterii Superenalotto
Na Sycylii trwają poszukiwania zwycięzcy loterii Superenalotto
Reuters/fot. Superenalotto.com
Na Sycylii trwają poszukiwania zwycięzcy loterii SuperenalottoReuters/fot. Superenalotto.com

Włoskie media i mieszkańcy Katanii na Sycylii prowadzą intensywne poszukiwania osoby, która w czwartek we włoskiej loterii Superenalotto, odpowiednika polskiego totka, zdobyła główną wygraną. Na szczęśliwego zwycięzcę czeka historyczna suma 100 milionów euro.

Podczas gdy piątkowe gazety radzą anonimowemu zwycięzcy, by zaszył się w odosobnieniu na tydzień i otrząsnął z szoku, w Katanii uwagę wszystkich wywołuje każde dziwne zachowanie. Największe podejrzenia wzbudził w piątek młody mężczyzna, który zamówił tackę ciastek w cukierni tuż obok punktu totalizatora, a następnie poprosił, by ją dostarczyć jego właścicielom. W mediach pojawił się nawet jego rysopis: młody brunet w okularach słonecznych, był bardzo szczęśliwy, mówił z miejscowym akcentem, zamówił szybko ciastka oraz ich dostawę, a następnie odjechał w pośpiechu na motocyklu.

Kumulacja po sześciu miesiącach

W stanie prawdziwego oblężenia znalazł się punkt Superenalotto, w którym padła "szóstka". Od czwartkowego wieczoru strzelają tam korki wina musującego i trwa niekończące się świętowanie. Ta rekordowo wysoka kumulacja gromadziła się pół roku bez trzech dni: ostatni raz ktoś trafił "szóstkę" 26 kwietnia.

Znaleźli się zazdrośnicy

Nie wszyscy jednak chcą, aby ktoś tak wielkie pieniądze otrzymał. Konfiskaty rekordowej kumulacji jeszcze przed losowaniem zażądała organizacja obrony praw konsumentów Codacons.

Stowarzyszenie, które już w przeszłości uciekało się do demagogii, twierdzi, że wygrana jest "za wysoka" i powoduje "niebezpieczną gorączkę gry" w całym kraju. Organizacja proponowała np. "rozparcelowanie" nagrody na mniejsze części, które miałyby trafić w ręce graczy prawidłowo typujących pięć, zamiast wymaganych sześciu cyfr.

Zwycięzcami w wielu przypadkach interesuje się mafia

"Corriere della Sera" podaje statystyki, według których 90 procent osób, które wygrały olbrzymie sumy w lotto, wydaje je w całości w ciągu pięciu lat. Przypomina się również dramatyczne wydarzenia z przeszłości, gdy zwycięzcami zainteresowała się mafia.

Hazardziści teraz mogą się sposobić na kumulację w polskim totku: w czwartek główna wygrana nie padła po raz drugi z rzędu. W kolejnym losowaniu w sobotę będzie jednak do wygrania znacznie mniej niż we Włoszech - około 6 milionów. Złotych...

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Reuters/fot. Superenalotto.com