Ustąpienie komisarza Scotland Yardu i jego zastępcy - dwóch najważniejszych ludzi w największej sile policyjnej w kraju - przybliża do Downing Street ognisko "Murdoch-apokalipsy" - jak bywa nazywana afera podsłuchowa "News of the World". Takie komentarze znaleźć można w brytyjskich mediach i na blogach dziennikarzy i komentatorów politycznych.
Nie ma co płakać nad utratą reputacji Rebeki Brooks. Warto się zastanowić nad szkodą, jaką afera wyrządziła reputacji premiera Davida Camerona Jon Snow z Channel 4
Bilans afery
- Jedno zabójstwo (13-letniej dziewczynki Milly Dowler, której skrzynka głosowa była na podsłuchu hakerów "NotW" po jej śmierci - red.), jedna śmierć w niewyjaśnionych okolicznościach (Seana Hoare'a, byłego reportera tabloidów, który publicznie nagłośnił podsłuchy i wskazał na winę redaktora naczelnego Andy'ego Coulsona - red.), dwóch zdymisjonowanych szefów Scotland Yardu, 200 zwolnionych dziennikarzy ("NotW" już się nie ukazuje), by nie wspomnieć o spadku giełdowej wyceny News Corp. o 1 mld USD - podsumował Snow dotychczasowy bilans afery.
Co z premierem?
W samej metropolitalnej policji wszczęto kilka dochodzeń. Nad rozpracowaniem afery pracują dwie komisje Izby Gmin i regulator rynku mediów Ofcom. Nad wszczęciem dochodzenia zastanawia się urząd ds. malwersacji finansowych na dużą skalę (SFO).
Szef Scotland Yardu Paul Stephenson, który w niedzielnym oświadczeniu poinformował o swoim ustąpieniu, wskazał, że bierze osobistą odpowiedzialność za to, że zatrudnił zastępcę redaktora naczelnego "NotW" Neila Wallisa w charakterze konsultanta ds. PR-u.
- Jeśli komisarz ustępuje z powodu zatrudnienia zastępcy redaktora naczelnego, to co z premierem, który zatrudnił szefa zastępcy, czyli samego redaktora naczelnego "NotW" Andy Coulsona? - zinterpretowali jego wypowiedź niektórzy dziennikarze.
Jedno zabójstwo, jedna śmierć w niewyjaśnionych okolicznościach, dwóch zdymisjonowanych szefów Scotland Yardu, 200 zwolnionych dziennikarzy, by nie wspomnieć o spadku giełdowej wyceny News Corp. o 1 mld USD Jon Snow z Channel 4
"Dał mu drugą szansę"
Ostatnio ujawniono, że już po ustąpieniu Coulson był gościem Camerona w Chequers, oficjalnej, wiejskiej rezydencji premierów. Szef brytyjskiego rządu powiedział, że nadal uważa Coulsona za swego przyjaciela. Mówił, że "dał mu w życiu drugą szansę" i zaufał jego zapewnieniom, że z aferą podsłuchową nie ma nic wspólnego.
Coulson był jednym z pierwszych aresztowanych w obecnej fazie afery podsłuchowej, przesłuchany i zwolniony za poręczeniem.
Opozycyjna Partia Pracy uważa, że Cameron popełnił poważny błąd, zatrudniając Coulsona i powinien za to przeprosić.
- To uderzające, że Paul Stephenson wziął na siebie odpowiedzialność i odpowiedział, dlaczego zatrudnił zastępcę redaktora naczelnego "NotW" (Wallisa), podczas gdy premier wciąż nie przyjmuje do wiadomości, że popełnił błąd, zatrudniając Coulsona w okresie wstępnego dochodzenia w sprawie afery podsłuchowej i odmawia odpowiedzi na ten temat - powiedziała w Izbie Gmin rzeczniczka Partii Pracy ds. wewnętrznych Yvette Cooper.
Cameron wypowie się ws. afery
Cameron skrócił wizytę w RPA i w środę wypowie się w Izbie Gmin w sprawie afery podsłuchowej. Jednak nawet w jego własnej partii konserwatywnej nie brak osób obawiających się, że z powodu bliskich stosunków z imperium prasowym Murdocha, skandal może mu poważnie zaszkodzić.
- Można sobie wyobrazić sytuację, w której skandal mógłby pogrążyć premiera lub nawet rząd (...) Po raz pierwszy od 2005 r. (gdy Cameron został liderem partii konserwatywnej - red.) niektórzy zaczynają myśleć o życiu bez niego, a to nie jest dobrze - napisał bloger związany z partią konserwatywną Ian Dale.
"Murdoch-apokalipsa"
Inny konserwatywny bloger Toby Young, choć twardo bronił Camerona, także nie wykluczył, że "Murdoch-apokalipsa" może kosztować go polityczną karierę.
Według politycznego komentatora BBC Iaina Watsona, niczego nie można wykluczać: "Jeszcze kilka tygodni temu dymisja najwyższego rangą szefa policji w całym kraju (Stephensona), ustąpienie dyrektorki wykonawczej dużej grupy prasowej (Brooks), zamknięcie poczytnego tabloidu ("NotW") i śmierć reportera, który nagłośnił podsłuchowy skandal (Hoare'a), byłyby nie do pomyślenia" - podsumował Young.
Źródło: PAP