Studenci zadźgani nożem w swoich łóżkach. Zabójca nadal na wolności, policja ostrzega

Źródło:
BBC, TVN24, PAP, CNN

Czworo studentów, którzy zostali zamordowani przed tygodniem w domu koło kampusu uczelni w mieście Moscow w stanie Idaho (Stany Zjednoczone), zostali zaatakowani nożem - wynika z nowych informacji, które zostały podane przez biuro prasowe lokalnej policji. Zabójcy wciąż szuka policja.

Policja bada sprawę śmierci czterech studentów Uniwersytetu w Idaho, których ciała odnaleziono 13 listopada w domu niedaleko kampusu uczelni w mieście Moscow. Ofiarami są 20-letni Ethan Chapin z Conway w stanie Waszyngton, 21-letnia Madison Mogen z Coeur d'Alene w stanie Idaho, 20-letnia Xana Kernodle z Avondale w Arizonie i 21-letnia Kaylee Goncalves z Rathdrum w stanie Idaho.

Tygodniowe śledztwo przynosi na ten moment więcej pytań aniżeli odpowiedzi. - Do tej pory policja otrzymała 646 informacji dotyczących sprawy, trwa ich weryfikacja - przekazał telewizji CNN James Fry, szef policji w Moscow.

Koroner: zostali zaatakowani nożem

Służby od początku podejrzewały zabójstwo, ale długo nie podały bezpośredniej przyczyny zgonów. W sobotę koroner poinformowała, że ofiary zostały zamordowane przy użyciu noża. - Trzy młode kobiety i młody mężczyzna prawdopodobnie spali, kiedy zostali zaatakowani - powiedziała Cathy Mabbutt, koroner hrabstwa Latah cytowana przez BBC. Ofiary miały być wielokrotnie pchnięte "dość dużym nożem".

Zabójca nadal może stanowić zagrożenie. Nad śledztwem pracuje ponad 25 śledczych z pomocą FBI i policji stanowej Idaho.

- Nadal uważamy, że to atak ukierunkowany. Na wolności wciąż przebywa osoba, która popełniła cztery bardzo okropne zbrodnie - powiedział szef policji w Moscow James Fry.

Jak podaje Associated Press, rany u niektórych ofiar świadczą, że się broniły. Nie było natomiast na ich ciałach śladów napaści na tle seksualnym. Z kolei CBS News informuje, że nic nie wskazuje, by z domu ofiar coś skradziono, nie było też śladów włamania. Pierwsi policjanci, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, zastali otwarte drzwi.

Nadal trwa poszukiwanie narzędzia zbrodni. Policjanci sprawdzają pobliskie śmietniki, kontaktują się też z lokalnymi firmami, by ustalić, czy przypadkiem ostatnio nie sprzedały komuś noża.

Ofiary nagrał wcześniej monitoring

Policja apeluje, aby osoby, które mogą wiedzieć coś więcej o sprawie i ofiarach, pomogły w dochodzeniu. Z ich ustaleń wynika, że wszystkie cztery ofiary wyszły w sobotę na noc – para na imprezę, a pozostałe dwie kobiety do baru w mieście – ale wróciły przed godziną 1:45 w niedzielę.

Na nagraniu z monitoringu z ciężarówki sprzedającej jedzenie na wynos na głównej ulicy Moscow widać, jak Madison Mogen i Kaylee Goncalves robią zdjęcia telefonami i rozmawiają z przyjaciółmi, potem wezwali taksówkę.

Detektywi sprawdzili kierowcę auta, który zabrał studentki do domu. Nic nie wskazuje na to, by był on zamieszany w to przestępstwo.

Wiadomo, że policję na miejsce zdarzenia wezwał jeden z dwóch ocalałych współlokatorów. Wstępnie wykluczono ich udział w zbrodni.

- Detektywi poszukują wszystkich nagrań z monitoringu zewnętrznego wykonanych od 3:00 do 6:00 w niedzielę, 13 listopada 2022 r. z firm i rezydencji na wskazanym obszarze - informuje policja w Moscow.

Obszar, z którego poszukiwane są nagrania monitoringuCity of Moscow Police Department

- Dopóki ta sprawa nie zostanie całkowicie rozwiązana, prosimy społeczność o zachowanie czujności, zgłaszanie podejrzanych działań i pomoc "w byciu oczami i uszami" w naszej społeczności - apeluje szef policji w Moscow James Fry.

Moscow jest uniwersyteckim miastem, liczącym około 25 tysięcy mieszkańców. Położone jest w stanie Idaho na północnym zachodzie USA, niedaleko granicy ze stanem Waszyngton. Na kampusie innej amerykańskiej uczelni, Uniwersytetu Wirginii w Charlottesville, tego samego dnia doszło do strzelaniny, w której zginęły trzy osoby, a dwie zostały ranne.

Autorka/Autor:FC / prpb

Źródło: BBC, TVN24, PAP, CNN

Źródło zdjęcia głównego: City of Moscow Police Department