Maszynka do eutanazji


Wystarczy nacisnąć guzik. Śmierć następuje błyskawicznie - mówi dr Roger Kusch, wynalazca urządzenia do eutanazji. Kusch przedstawił ostatnio urządzenie pensjonariuszom domu starców w Hamburgu.

Jego budowa jest bardzo prosta, małe zielone pudełko przypomina sposobem działania aparat anestezyjny. Zamiast anestetyków jednak, w zbiorniczkach znajduje się chlorek potasu. Wystarczy wbić igłę i nacisnąć przycisk.

Taka konstrukcja rozwiązuje przynajmniej jeden problem, ponieważ w Niemczech eutanazja jest zabroniona. Jednak już w pełni legalne jest wspomagane samobójstwo, czyli na przykład podanie pacjentowi trucizny, którą ten sam wypije albo, jak w tym przypadku, podanie urządzenia powodującego śmierć.

Być może już w przyszłym roku wynalazek trafi do szpitali, hospicjów i domów starców. Kusch obiecał także obdarować nim swoich znajomych.

W ostrym tonie wypowiedział się na temat Kuscha arcybiskup Hamburga Werner Thissen. Poseł SPD Michael Naumann powiedział: "To ohydne i niemoralne. Ten człowiek to chodzący skandal". W podobnym tonie wypowiadają się dawni koledzy Kuscha z CDU.

- Śmiertelnie chorym pacjentom potrzeba wsparcia, ciepła i miłości - mówi Peter Neher z Caritasu. - To, co proponuje Kusch to cywilizacyjny krok w tył.

Kusch jest szefem skrajnie prawicowej partii HeimatHamburg. Wcześniej pełnił urząd ministra spawiedliwości landu Hamburg. Był też przez ponad 30 lat członkiem CDU, jednak za swoje poglądy dotyczące eutanazji musiał pożegnać się z partią.

Źródło: Rzeczpospolita