Król bez pałacu


Pałac królewski w stolicy Nepalu - Katmandu - zmienił właściciela. W ręce rządu przeszedł on i sześć innych, które wcześniej należały do niepopularnego króla kraju.

Król Gyanendrya będzie mógł zostać wraz ze swoją rodziną w stołecznej rezydencji jeszcze przez kilka miesięcy. W listopadzie odbędzie się głosowanie, w którym Zgromadzenie Konstytucyjne rozstrzygnie, czy Nepal ma pozostać monarchią, czy też stać się republiką.

60-letni król będzie mógł zachować posiadłości z czasów sprzed koronacji.

Gyanendra nie jest przez swoich poddanych lubiany. W lutym 2005 r. wprowadził w Nepalu rządy absolutne i wyraźnie ograniczył swobody obywatelskie. Jednak po masowych wystąpieniach w marcu i kwietniu 2006 roku monarcha anulował ograniczenia i przekazał władzę wielopartyjnemu rządowi.

Rząd ustanowił tymczasową konstytucję, która będzie obowiązywała do czasu uchwalenia nowej ustawy zasadniczej. Królestwo Nepalu nazywa się teraz po prostu Nepal. Ponadto ustalono, że kraj przestał być państwem hinduistycznym i stał się świeckim. Dotychczas króla otaczano czcią, uznając za reinkarnację boga Wisznu.

Źródło: PAP