Jeśli więcej osób nie zaszczepi się przeciwko koronawirusowi, liczba nowych zakażeń może sięgnąć 100 tysięcy przypadków dziennie - ostrzegł Helge Braun, szef Urzędu Kanclerza Federalnego Niemiec. Zaapelował o szczepienie się i zaznaczył, że ci, którzy nie będą chcieli się zaszczepić, mogą w konsekwencji spotkać się z pewnymi ograniczeniami.
W Niemczech po ponad dwóch miesiącach stałego spadku liczba przypadków COVID-19 rośnie od początku lipca, głównie za sprawą rozprzestrzeniania się bardziej zakaźnego wariantu Delta.
Helge Braun, szef Urzędu Kanclerza Federalnego Niemiec, powiedział gazecie "Bild am Sonntag", że tygodniowo liczba przypadków zakażenia koronawirusem wzrasta o 60 procent, choć połowa populacji jest już zaszczepiona. "Gdyby wariant Delta w dalszym ciągu rozprzestrzeniał się w tym tempie - a nie przeciwdziałamy temu bardzo wysokim wskaźnikiem szczepień lub zmianą naszego zachowania - w ciągu zaledwie dziewięciu tygodni mielibyśmy zachorowalność na poziomie 850 na 100 tysięcy osób" - oświadczył.
Dodał, że oznacza to około 100 tysięcy nowych infekcji dziennie, co doprowadziłoby do kwarantanny wielu osób i chaosu w gospodarce.
Apelując do Niemców o zaszczepienie się, Braun uprzedził, że osoby, które nie będą chciały się zaszczepić, mogą spotkać się z pewnymi ograniczeniami. "Może to znaczyć, że takie rzeczy jak wizyty w restauracji, kinie i na stadionie nie byłyby dostępne dla przetestowanych osób niezaszczepionych, gdyż ryzyko jest zbyt duże" - oznajmił.
Około 60 procent z 83 milionów mieszkańców Niemiec otrzymało pierwszą dawkę szczepionki przeciw COVID-19, a około 48 procent jest w pełni zaszczepionych.
Możliwy następca Merkel przeciwnikiem przymusowych szczepień
Wypowiedź Brauna spotkała się z szybką ripostą. Armina Lascheta, konserwatywnego kandydata na następcę kanclerz Angeli Merkel.
- Nie myślę wiele o obowiązkowych szczepieniach lub pośredniej presji na ludzi. Mieliśmy zasadę, że musisz zostać przebadany, zaszczepiony lub wyleczony i uważam, że jest ona dobra - powiedział w telewizji ZDF.
Źródło: PAP