Kopalnie znowu stały się śmiertelną pułapką dla górników. Ponad 70 ratowników uczestniczy w akcji mającej na celu uwolnienie 17 górników uwięzionych pod ziemią po sobotnim wybuchu w kopalni węgla w środkowych Chinach. W Ekwadorze czterech górników czeka na ratunek po tym, jak wczoraj zawalił się strop szybu.
Początkowo media informowały, że w Chinach uwięzionych zostało ponad 30 osób, ale liczba podawana później okazała się niższa. W chwili wybuchu pod ziemią pracowało 276 górników; 239 z nich udało się uciec - sprecyzowała państwowa agencja bezpieczeństwa pracy.
Ratownicy zlokalizowali już ciała 20 górników. Nie wiadomo natomiast, na jakiej głębokości uwięzionych jest pozostałych kilkunastu mężczyzn.
Chiny
Według chińskich mediów stężenie gazów w kopalni znacznie przekraczało normy. Wybuch nastąpił w kopalni należącej do firmy Pingyu Coal & Electric Co. Ltd w rejonie miasta Yuzhou, w prowincji Henan - poinformowała agencja Xinhua.
Pomimo tego, że od początku roku w Chinach zamknięto ponad 1,6 tys. małych, nielegalnych kopalni w ramach wysiłków na rzecz polepszenia standardów bezpieczeństwa w przemyśle wydobywczym, Chińskie kopalnie wciąż należą do najniebezpieczniejszych na świecie. W ubiegłym roku w różnego rodzaju wypadkach zginęło w nich ponad 2,6 tys. górników.
Ekwador
W tym samym czasie w podobna tragedia rozgrywa się w innej kopalni w Ekwadorze. Co najmniej czterech górników od piątku jest uwięzionych pod ziemią po zawaleniu się stropu kopalni złota.
Górnicy w Ekwadorze - trzech Ekwadorczyków i jeden z sąsiedniego Peru - są uwięzieni na głębokości 150 metrów. Do zawalenia doszło w piątek rano czasu miejscowego w kopalni w nadbrzeżnym regionie graniczącym z Peru.
- Mamy informację, że uwięzionych jest czterech ludzi. Pracowali na nocnej zmianie. Nie ma pewności czy żyją. Czekamy na informacje od właścicieli kopalni - zapewniał w piątek wieczorem lokalny urzędnik Angel Camacho.
Chile
Do kolejnych górniczych wypadków dochodzi w czasie, gdy cały świat śledzi losy 33 górników w spektakularny sposób uwolnionych z kopalni miedzi i złota San Jose w Chile. Przez 69 dni byli oni uwięzieni na głębokości 625 metrów. Przeżyli dzięki świetnej organizacji i wykorzystaniu najnowocześniejszej technologii.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters/APTN