Koniec świata 21 grudnia? "Zakazać mediom mówienia o tym"


Rosyjski polityk walczy z apokaliptycznymi nastrojami w społeczeństwie w dość nietypowy sposób. Deputowany rady miejskiej Sankt Petersburga chce prawnego zakazu informowania przez media o końcu świata, który - według kalendarza Majów - miałby nastąpić 21 grudnia 2012.

Jak informuje rosyjska telewizja NTW, deputowany Andriej Gorszeczinkow oficjalnie wezwał gubernatora Aleksandra Połtawczenkę do zakazania mediom informowania o końcu świata, do którego - według kalendarza starożytnych Majów - miałoby podobno dojść 21 grudnia 2012.

Według polityka, w społeczeństwie narastają eschatologiczne nastroje, a media w pogoni za popularnością tylko podsycają panikę. A przecież zimą i bez tego wielu ludzi dopada depresja - zauważa deputowany Gorszeczinkow.

Wszystko to, jego zdaniem, może skłaniać obywateli do szukania ucieczki w alkoholu i narkotykach, a także zwiększyć liczbę przestępstw i samobójstw. Łatwowierni ludzie mogą stać się ofiarą naciągaczy i zacząć kupować "cudowne środki" dla swego "zbawienia" - ostrzega polityk.

Dlatego powinno się "drogą prawną zakazać mediom mówienia o tym" - napisał Gorszeczinkow. Oficjalny wniosek do gubernatora rada miejska St. Petersburga zatwierdziła w środę.

Autor: //gak/k / Źródło: newsru.com

Raporty: