O godzinie 13 zakończyły się w Strasburgu wybory na sekretarza generalnego Rady Europy. Jednak o tym, czy zwycięży Włodzimierz Cimoszewicz, czy Norweg Thorbjoern Jagland, przekonamy się około godziny 15, bo wtedy planowane jest ogłoszenie wyników tajnego głosowania.
Zdaniem obserwatorów, szanse są bardzo wyrównane, ale Cimoszewicz jest dobrej myśli. - Miałem tak wiele sygnałów poparcia i sympatii, że pozwalają one na duże nadzieje - powiedział przed głosowaniem. Zaznaczył jednak, że jego przeciwnik jest "bardzo wysokiej klasy", a sam proces jest bardzo demokratyczny, więc wszystko może się zdarzyć i nie można niczego przesądzać.
Polska Agencja Prasowa dowiedziała się nieoficjalnie od polskich źródeł w RE, polskie służby dyplomatyczne na podstawie ocen deklaracji delegacji rządów poszczególnych państw liczą na wygraną Cimoszewicza.
Do zwycięstwa w pierwszej turze konieczne jest uzyskanie absolutnej większości głosów. Jeśli w pierwszej turze nie dojdzie do rozstrzygnięcia, to w drugiej - przewidzianej na środę - zwycięski kandydat musi uzyskać poparcie względnej większości głosujących.
Przesłuchanie przed ludowcami
W poniedziałek po południu w Strabsurgu obaj kandydaci zostali przesłuchani przez szefostwo Europejskiej Partii Ludowej - największą frakcję Zgromadzenia Parlamentarnego.
Cimoszewicz odpowiadał na trudne pytania dotyczące PZPR-owskiej przeszłości, ale wypadł bardzo dobrze. Mimo że frakcja dała swoim parlamentarzystom wolną rękę, to sam szef EPP Luc Van den Brande miał powiedzieć, że wolałby zagłosować na Cimoszewicza, niż Jaglanda. Również liberałowie skłaniają się ku Cimoszewiczowi.
Jeśli chodzi o poszczególne kraje, to za Cimoszewiczem mogą zagłosować Ukraińcy, Gruzini i przedstawiciele państw bałtyckich, którzy podobnie jak Polacy poparli wniosek o zawieszenie Rosji w Zgromadzeniu Parlamentarnym RE po zeszłorocznej wojnie w Gruzji.
Kto przeciw?
Polak ma jednak potężnych wrogów. - Rosjanie chodzą po korytarzach i opowiadają, że każdy kandydat jest lepszy, niż Polak - przytacza wypowiedź jednego z członków Zgromadzenia Parlamentarnego RE "Dziennik Gazeta Prawna". Moskwa wolałaby na stanowisku szefa Rady Jaglanda, bo, jak twierdzi gazeta, słabiej zna on Rosję i łatwiej byłoby nim kierować. Jednak, jak zaznaczył szef Komitetu do Spraw Międzynarodowych Dumy Konstantin Kosaczow, Rosjanie nie będą we wtorek głosować jednolicie.
Przeciwko Cimoszewiczowi mogą też zagłosować Turcy, którzy nie zapomnieli, że jako marszałek Sejmu podjął on uchwałę w sprawie ludobójstwa Ormian.
Porażka Cimoszewicza porażką Polski
Na temat niepewności dotyczących wtorkowego głosowania mówił w TVN24 były minister spraw zagranicznych Dariusz Rosati. - Ostatnie dni nie wyjaśniły tej sytuacji i rzeczywiście, jest duża niepewność - ocenił. Zaznaczył, że nie jest przyjęte, żeby mówić o tym, jak będzie się głosować, szczególnie jeśli głosowanie jest tajne.
- Cimoszewicz ma wiele zalet (…) jest człowiekiem kompetentnym, bardzo pracowitym, ma świetne przygotowanie do pracy międzynarodowej - mówił o zaletach Cimoszewicza Rosati. Wśród wad wymienił to, że Polak jest "człowiekiem czasami impulsywnym, emocjonalnym".
Zdaniem gościa TVN24, porażka Cimoszewicza będzie porażką Polski. – Dlatego, że w tę sprawę zaangażował się rząd, premier, minister spraw zagranicznych. To jest jakby stanowisko Polski, to nie jest prywatne staranie pana Włodzimierza Cimoszewicza, to jest kandydat rządu. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie - dodał natychmiast.
Czym jest Rada Europy?
Rada Europy została założona w 1949 roku i jest najstarszą działającą organizacją polityczną na Kontynencie. Skupia 47 państw, w tym wszystkie państwa europejskie za wyjątkiem Białorusi. Do jej zadań należy dbanie o przestrzeganie praw człowieka i obrona demokracji.
Szefa Rady Europy wybiera Zgromadzenie Parlamentarne, składające się z 636 członków (318 przedstawicieli i 318 zastępców) z 47 parlamentów krajowych oraz delegacje o statusie gościa specjalnego. Jednak w głosowaniu bierze udział maksymalnie 318 parlamentarzystów.
Obecnym szefem RE jest Brytyjczyk Terry Davis. Kadencja Sekretarza Generalnego trwa 5 lat.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: msz.gov.pl