Moskwa zaapelowała we wtorek do Kijowa, by zakończył "nieodpowiedzialne akcje" na wschodzie Ukrainy. Dzień wcześniej ukraińskie źródła wojskowe informowały o ataku prorosyjskich separatystów na pozycje sił rządowych koło wsi Starohnatiwka w obwodzie donieckim.
Rosyjskie MSZ napisało w oświadczeniu, że sytuacja w Donbasie w ostatnich dniach pogorszyła się. "Niestety wojownicza retoryka Kijowa znacznie zaostrzyła się. Wzywamy ukraińską stronę do powściągliwości i nienaruszania nieodpowiedzialnymi działaniami mińskich porozumień" - głosi komunikat.
Najcięższe ataki od pół roku
Władze Ukrainy w poniedziałek oskarżyły separatystów o przeprowadzenie w obwodzie donieckim najcięższych ataków artyleryjskich od czasu zawarcia rozejmu w lutym w Mińsku.
Po ataku prorosyjskich separatystów na pozycje sił rządowych w pobliżu wsi Starohnatiwka w obwodzie donieckim szef ukraińskiego MSZ Pawło Klimkin zatelefonował w poniedziałek do swego rosyjskiego odpowiednika Siergieja Ławrowa i zaapelował do Rosji o opamiętanie się.
"Nawiązać bezpośredni dialog"
MSZ Rosji po rozmowie Klimkina z Ławrowem podkreśliło, że strona rosyjska ponownie zwróciła uwagę na konieczność nawiązania przez Kijów bezpośredniego dialogu z Donieckiem i Ługańskiem (synonim separatystycznych samozwańczych republik na wschodzie Ukrainy) jako rękojmi znalezienia rozwiązań, które byłyby do przyjęcia dla obu stron.