Kijów: mimo rozejmu wciąż giną ludzie. "Przestały obowiązywać jakiekolwiek zasady"

Mimo rozejmu, na wschodzie Ukrainy wciąż giną ludzie
Mimo rozejmu, na wschodzie Ukrainy wciąż giną ludzie
TVN24 BiS
Mimo zawieszenia broni rebelianci wspierani przez armię Federacji Rosyjskiej nadal ostrzeliwują siły ukraińskiej operacji antyterrorystycznej w obwodach donieckim i ługańskimTVN24 BiS

Dwóch żołnierzy sił rządowych zginęło, a trzech zostało rannych na wschodzie Ukrainy, gdzie od 5 września obowiązuje rozejm w walkach z bojownikami prorosyjskimi, dążącymi do oderwania tej części ukraińskiego terytorium - poinformowały władze w Kijowie. Według rzecznika Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy kolejnych sześciu żołnierzy zaginęło.

Mimo zawieszenia broni rebelianci wspierani przez armię Federacji Rosyjskiej nadal ostrzeliwują siły ukraińskiej operacji antyterrorystycznej w obwodach donieckim i ługańskim - poinformował Łysenko. W ciągu ostatniej doby doszło do ataków w 12 miejscowościach w obwodzie donieckim, w tym w samym Doniecku, oraz w pięciu miejscowościach w obwodzie ługańskim - sprecyzował.

Jak z kolei relacjonował na antenie TVN24 BiŚ Wojciech Bojanowski, specjalny wysłannik TVN24 na Ukrainę, obecnie na wschodzie kraju panuje chaos. - Przestały obowiązywać jakieś zasady - twierdzi. Jak zauważa, wcześniej był schemat: atak, ostrzał, odpowiedź na atak. - Teraz pomału zmienia się to w wojnę partyzancką - mówi Wojciech Bojanowski.

Odnosząc się do informacji z czwartku o koncentracji wojsk rosyjskich na północnych krańcach okupowanego przez Rosję Krymu, Łysenko ujawnił, że według danych wywiadu zgromadzono tam blisko 50 czołgów, a także ok. 100 pojazdów opancerzonych i mobilnych wyrzutni rakietowych.

Rosjanie nadal wysyłają nad terytorium Ukrainy swoje bezzałogowe samoloty zwiadowcze - przekazał rzecznik RBNiO.

- Jeden taki samolot zauważono nad Mariupolem, a kolejny na granicy z okupowanym Krymem. Obrona przeciwlotnicza Ukrainy wykryła także dwa rosyjskie samoloty wojskowe, które naruszyły przestrzeń powietrzną na odcinku Siedowo-Melekino w obwodzie donieckim, przeleciały nad linią brzegową (Morza Azowskiego) i wróciły do Rosji - oświadczył Łysenko na konferencji prasowej w Kijowie.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: kka / Źródło: PAP