Przedstawiciele włoskiej i europejskiej lewicy zebrali się w Turynie, by udzielić poparcia kandydatowi Partii Demokratycznej na premiera Włoch Pier Luigiemu Bersaniemu w wyborach parlamentarnych. Wybory odbędą się 24 i 25 lutego.
Uczestnicy konferencji zorganizowanej pod hasłem "Renesans dla Europy" krytykowali rywali Bersaniego, premiera Mario Montiego i jego poprzednika Silvio Berlusconiego, podkreślając, że tylko lider centrolewicy jest wiarygodnym kandydatem na szefa rządu.
- Europa potrzebuje zwycięstwa Bersaniego i Partii Demokratycznej - oświadczył w stolicy Piemontu lider Partii Europejskich Socjalistów, były premier Bułgarii Sergej Staniszew. Premier Belgii Elio di Rupo, robiąc aluzję do zakupu przez piłkarski klub Berlusconiego AC Milan znanego piłkarza Mario Balotellego, co przeciwnicy byłego szefa rządu uważają za element kampanii wyborczej, oświadczył: "polityki nie prowadzi się na boisku". - Włochom potrzebny jest rząd szanowany na arenie europejskiej i międzynarodowej - oznajmił belgijski premier. Taki gabinet - w jego opinii - ma szansę stworzyć prowadząca w sondażach Partia Demokratyczna.
Poparcia Bersaniemu udzielił w telewizyjnym przesłaniu prezydent Francji, socjalista Francois Hollande. - Europa potrzebuje u sterów zwolenników postępu - mówił.
"Powaga Montiego nie wystarcza"
Pier Luigi Bersani przyznał w swym przemówieniu, że premier Monti przywrócił Włochom "powagę" po okresie rządów Berlusconiego. - Ale to nie wystarcza. Do dyscypliny i powagi musimy dodać trochę równości i pracy - mówił kandydat włoskiej centrolewicy na premiera.
- Naszym celem są Stany Zjednoczone Europy, prawdziwa unia polityczna i demokratyczna - dodał przywódca Partii Demokratycznej. - Nie możemy zgodzić się na to, by na temat Europy wykrzykiwali tylko eurosceptycy, a euroentuzjaści milczeli - oświadczył Bersani. Uzgodniony w piątek na szczycie UE w Brukseli budżet na lata 2014-2020 nazwał "pyrrusowym zwycięstwem". Jego zdaniem zawarte porozumienie nie przynosi rozwiązania istniejących w Europie problemów.
"Wielki lider i wspaniała osoba"
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz nazwał kandydata centrolewicy na premiera Włoch "wielkim liderem i wspaniałą osobą". Wiele miejsca w swym wystąpieniu szef PE poświęcił także sprawom Unii. Wyraził przekonanie, że konieczna jest reforma Unii Europejskiej i jej większa przejrzystość. - Dzisiaj obywatele nie rozumieją, jak działa Unia, kto co robi i na podstawie jakich reguł. Rada Europejska na przykład zbiera się za zamkniętymi drzwiami. Jeśli rząd źle pracuje, trzeba go zastąpić innym. To jest demokracja - mówił Schulz. W opinii przewodniczącego europarlamentu konieczna jest walka o zmiany, gdyż - jego zdaniem - "wartości Europy są zagrożone". Wymienił wśród nich szacunek dla jednostki, zagwarantowanie podstawowych praw, tradycję ośmiogodzinnego dnia pracy, działalność związków zawodowych, prawo do strajku, wolność prasy. - Żyjemy w klimacie światowej rywalizacji gospodarczej, a w niektórych częściach świata prawa te nie są w ogóle szanowane - dodał Martin Schulz.
Autor: mtom / Źródło: PAP