Birmański rząd i ONZ podpisały w środę porozumienie mające doprowadzić do powrotu części z 700 tysięcy Rohindżów, którzy uciekli z Birmy przed prześladowaniami i przebywają w prowizorycznych obozach w Bangladeszu.
Porozumienie z Wysokim Komisarzem Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców (UNHCR) oraz Programem Narodów Zjednoczonych do spraw Rozwoju (UNDP) zawiera obietnice ustanowienia "ram współpracy", które stworzą warunki do "dobrowolnej, bezpiecznej, godnej oraz trwałej repatriacji". Nie wspomina jednak o kwestii przyznania Rohindżom birmańskiego obywatelstwa, czego odmawiają władze w Naypyidaw.
"Pierwszy konieczny krok do rozwiązania kryzysu"
Jak przyznają przedstawiciele ONZ, środowa umowa to pierwszy konieczny krok do rozwiązania kryzysu między birmańskimi władzami a Rohindżami. Rząd Birmy podał z kolei w oświadczeniu, iż ma nadzieję, że porozumienie przyspieszy proces repatriacji.
Tym Rohindżom, którzy wrócą do Birmy, musi zostać zapewnione bezpieczeństwo - oświadczył w środę przedstawiciel ONZ w tym kraju Knut Ostby. Wyraził również nadzieję, że personel ONZ będzie mógł udać się do zamieszkanego przez Rohindżów stanu Rakhine (Arakan) "prawie natychmiastowo", by ocenić sytuację i pomóc uchodźcom w Bangladeszu podjąć decyzje o ewentualnym powrocie.
"Klasyczny przykład czystek etnicznych"
W ubiegłym roku armia prowadziła zakrojone na szeroką skalę operacje wymierzone w mniejszość muzułmańską Rohindża. Z Birmy do Bangladeszu uciekło do tej pory przed prześladowaniami ponad 700 tysięcy Rohindżów w następstwie brutalnej operacji przeprowadzonej przez siły zbrojne w północnej części stanu Rakhine na zachodzie kraju. Tak zwaną operację czyszczenia rozpoczęto po tym, gdy rebelianci z Arakańskiej Armii Zbawienia Rohindżów (ARSA) zaatakowali 25 sierpnia 2017 roku 30 posterunków policji oraz bazę wojskową.
ONZ określił działania birmańskiego wojska jako "klasyczny przykład czystek etnicznych", władze w Naypyidaw utrzymują natomiast, że była to zgodna z prawem odpowiedź na wcześniejsze ataki rebeliantów.
Na granicach Birmy żyją mniejszości etniczne, które od dekad walczyły z dyktaturą wojskową. W sierpniu 2016 roku rządzącej krajem Aung San Suu Kyi udało się zorganizować konferencję pokojową, która nawiązywała do historycznego spotkania ludów Birmy w Panglong z 1947 roku. Wtedy mniejszości Szanów, Kaczinów i Czinów zgodziły się przystąpić do federacji Birmy. Porozumienia nie były jednak respektowane przez armię i szybko wybuchł konflikt.
Autor: kb//kg / Źródło: PAP