Iran przeprowadził udaną próbę dwóch pocisków rodzimej produkcji - poinformował minister obrony gen. Husajn Dehgan. Jeden z pocisków to rakieta balistyczna dalekiego zasięgu, która ma ponoć możliwość unikania radarów.
Jak poinformował gen. Dehgan, testowano pocisk ziemia-ziemia dalekiego zasięgu "nowej generacji" oraz laserowo kierowany pocisk powietrze-ziemia i ziemia-ziemia nazywany Bina. - Bina jest zdolna do uderzania z wielką precyzją w ważne cale takie jak mosty, czołgi i centra dowodzenia wroga - powiedział minister.
Iran ma już rakiety ziemia-ziemia dalekiego zasięgu Szahab, które mogą być wystrzeliwane w kierunku celów oddalonych o ok. 2 tys. km, co pozwala razić Izrael i amerykańskie bazy na Bliskim Wschodzie.
To właśnie program rakiet balistycznych w połączeniu z możliwościami atomowymi Iranu jest przedmiotem szczególnej troski Zachodu, co przejawia się m.in. w projekcie budowy amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Choć w ostatnich miesiącach, jeśli chodzi o program nuklearny Teheran próbuje dojść do porozumienia z mocarstwami, to program rakietowy nie jest porozumieniami objęty.
Władze w Teheranie postanowiły, że podczas dalszych negocjacji nad ostateczną umową ws. atomu m.in. właśnie program rakietowy nie będzie podlegał negocjacjom, a Teheran z niego nie zrezygnuje.
Prezydent Hasan Rowhani, uchodzący za orędownika porozumienia z Zachodem, dał temu w poniedziałek wyraz gratulując "dzieciom Iranu" pomyślnego testu "nowej generacji pocisków".
"Polska i Świat" z 5 listopada 2013 r.:
Autor: mtom\kwoj / Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY SA