Zaprzysiężony prezydent Gwatemali. Zapowiada walkę z gigantyczną korupcją


Alejandro Giammattei został zaprzysiężony na prezydenta Gwatemali. Konserwatywny polityk zastąpi Jamesa Ernesto Moralesa Cabrerę, którego rządom zarzucano wszechobecną korupcję i wysoki wskaźnik ubóstwa w społeczeństwie.

Były chirurg i były szef więzienia Alejandro Giammattei wygrał wybory w sierpniu zeszłego roku, startując z ramienia prawicowej partii Vamos (Chodźmy). Zdecydowanie pokonał Sandrę Torres z centrolewicowej Narodowej Jedności na rzecz Nadziei (UNE).

Zapowiada walkę z korupcją i ubóstwem

Nowy prezydent zamierza walczyć przede wszystkim z gigantyczną korupcją. Ten problem dał o sobie znać już przed ceremonią zaprzysiężenia, która opóźniła się o pięć godzin. Jak pisze agencja Reuters, sytuację tę spowodowali odchodzący ze stanowisk niektórzy urzędnicy państwowi, którzy poprzez wprowadzenie zamieszania próbowali uniknąć aresztowania za czyny korupcyjne. 63-letni Giammatei choruje na stwardnienie rozsiane i porusza się przy pomocy kul. Nie przeszkodziło mu to jednak w wygłoszeniu płomiennego przemówienia, w którym zapowiedział zmiany. Ogłosił, że chce powołania krajowych sił antykorupcyjnych. Miałyby one zastąpić dotychczasowe organy walczące z korupcją, wspierane przez ONZ, ale zwalczane zażarcie przez poprzedniego prezydenta, uwikłanego wraz z całą rodziną w wiele afer korupcyjnych. Giamettei będzie musiał zmierzyć się także z 60-procentowym wskaźnikiem ubóstwa, powszechną przestępczością i bezrobociem, które skłaniają setki tysięcy Gwatemalczyków do migracji na północ.

Nowy prezydent krytykuje porozumienie z USA

Nowy szef państwa stanie też przed poważnym dylematem w polityce zagranicznej.

Pod koniec lipca ubiegłego roku Gwatemala podpisała z USA niepopularne porozumienie, które ma ograniczyć migrację z krajów Ameryki Środkowej do Stanów Zjednoczonych i rozwiązać kryzys na granicy z Meksykiem.

Giamattei krytykował porozumienie, ale nie jest jasne, czy będzie w stanie zrobić coś, aby je zablokować.

GwatemalaMapy Google, tvn24.pl

Autor: ads//rzw / Źródło: PAP