Gruzja i Stany Zjednoczone 4 stycznia w Waszyngtonie podpiszą umowę o partnerstwie strategicznym - podała w czwartek strona gruzińska. Podpisy pod porozumieniem mieliby złożyć szefowie dyplomacji obu państw - Condoleezza Rice oraz Grigol Waszadze. Tymczasem o chęci poprawy stosunków z USA mówił w środę rosyjski prezydent.
W poniedziałek prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili ujawnił, że Gruzja i USA negocjują "porozumienie o partnerstwie strategicznym", które będzie oznaczało nadejście "nowego etapu" w stosunkach między obu państwami. Z kolei wiceminister spraw zagranicznych Giga Bokeria sprecyzował, że porozumienie będzie obejmowało "dziedzinę bezpieczeństwa, obrony, gospodarki i rozwoju demokracji".
Departament Stanu USA jak do tej pory potwierdził jedynie informację o trwających rozmowach z Gruzją. Administracja prezydenta USA George'a W. Busha, która w ciągu najbliższego miesiąca skończy urzędowanie, chce "pomóc Gruzji w przeprowadzeniu reform bezpieczeństwa, demokratycznych i gospodarczych". Porozumienie "ma stanowić bodziec dla partnerstwa i pogłębić integrację euroatlantycką Gruzji" - podkreślił we wtorek resort spraw zagranicznych USA
O dacie podpisania porozumienia poinformowała w czwartek rzeczniczka gruzińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Chatuna Josawa.
Zdaniem analityków, porozumienie strategiczne na linii Waszyngton-Tbilisi, podobne do porozumienia strategicznego podpisanego w tym miesiącu przez USA i Ukrainę, grozi podsyceniem napięć na linii USA-Rosja.
Rosja mówi o pokoju i rozmieszcza rakiety
Tymczasem Rosja liczy na poprawę stosunków z USA po objęciu prezydentury przez Baracka Obamę. W wywiadzie telewizyjnym, którego w środę udzielił prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew padły deklaracje o potrzebie "relacji partnerskich", które - jak chciałby prezydent Rosji - powinny być "bardziej owocne i trwałe".
Rosyjski prezydent mówił, że oba kraje powinny poprawić stosunki, nadwerężone m.in. ostatnim sporem wokół planów instalacji amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie i konfliktu rosyjsko-gruzińskiego.
W tym miejscu warto przypomnieć, że bezpośrednio po zwycięstwie Obamy, 4 listopada, Miedwiediew zapowiedział rozmieszczenie rakiet Iskander w obwodzie kaliningradzkim w odpowiedzi na amerykańską tarczę w Polsce i Czechach.
Problemy z umysłem
Natomiast nawiązując do kwestii konfliktu gruzińskiego Miedwiediew podkreślił, że dzięki przygotowaniom "rosyjskie siły zniszczyły wojskową infrastrukturę Gruzji unikając aktów, których charakter byłby niehumanitarny". - Przewidywaliśmy, że nasz gruziński kolega (prezydent Micheil Saakaszwili) zdecydował się przeprowadzić operację wojskową, gdy przestał komunikować się z Rosją - mówił Miedwiediew. I dodał: "podejrzewaliśmy, że u naszego sąsiada nie wszystko w porządku z umysłem, ale nie spodziewaliśmy, że aż do tego stopnia".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA