Eksperci i dziennikarze są podzieleni w sprawie wypuszczenia Romana Polańskiego za kaucją ze szwajcarskiego aresztu. Czy to zwycięstwo rozsądku czy pieniędzy?
W ramach zwolnienia za kaucją w wysokości 4,5 mln franków (3 mln euro, 4,5 mln dol.) Polański ma zdeponować dowody tożsamości i pozostawać w swej rezydencji w szwajcarskim kurorcie Gstaad pod kontrolą elektroniczną.
Według Associated Press, zabezpieczeniem kaucji jest również mieszkanie Polańskiego w Paryżu.
Formalnie rzecz biorąc, fakt zwolnienia za kaucją nie ma wpływu na ocenę przez szwajcarskie Ministerstwo Sprawiedliwości, czy Polański powinien być przekazany władzom w USA, ale samo zwolnienie wzbudza w Europie i USA zróżnicowane komentarze.
Bogaci mają lepiej?
- Gotówka jest królem. Nie pamiętam przypadku, by zwolniono za kaucją kogoś, kto nie jest nawet stałym mieszkańcem Szwajcarii - powiedział agencji AP znany szwajcarski prawnik z Zurychu, Peter Cosandey.
Do jego opinii przyłączają się amerykańscy eksperci prawni w USA. Dmitry Gorin, były prokurator, który jako adwokat reprezentował za granicą osoby oskarżone w Los Angeles, powiedział dziennikowi "Los Angeles Times", że jest
Jest wielką rzadkością zwolnienie za kaucją w sprawach o ekstradycję, zwłaszcza w wypadkach, gdy ktoś wcześniej uciekł. To tak, jakby zwolnić z aresztu O.J. Simpsona po jego ucieczce samochodem Laurie Levinson
A gdyby zwolnić z aresztu O.J. Simpsona...
Także Laurie Levinson, była prokurator federalna i profesor prawa na Uniwersytecie Ignacego Loyoli, wyraziła zdziwienie, że sąd szwajcarski zmienił swoją poprzednią decyzję, kiedy odmówił zwolnienia za kaucją.
- Jest wielką rzadkością zwolnienie za kaucją w sprawach o ekstradycję, zwłaszcza w wypadkach, gdy ktoś wcześniej uciekł. To tak, jakby zwolnić z aresztu O.J. Simpsona po jego ucieczce samochodem - powiedziała Levinson.
O.J. Simpson, były słynny futbolista, był oskarżony o zamordowanie żony i jej znajomego w 1994 r. w Los Angeles. Ława przysięgłych uniewinniła go jednak od tego zarzutu ponad rok później po głośnym procesie, mimo wielu mocnych dowodów winy.
Pani Levinson wyraziła też przekonanie, że decyzja sądu "drastycznie spowolni" proces ekstradycji, ponieważ Polański, będąc na wolności, tym bardziej nie będzie chciał wracać do więzienia.
Zwolnienie Polańskiego za kaucją wywołało też w USA nową falę komentarzy w internecie. Większość internautów krytykuje tę decyzję i ostro potępia Polańskiego jako "pedofila".
"Liberation" o zwycięstwie rozsądku
Zupełnie co innego niż
Pozostaje kwestia bezkarności, która słusznie może szokować część opinii publicznej. Ale przecież nowy statut oskarżonego Polańskiego nic mu nie gwarantuje "Liberation"
"Liberation" uważa, że nie należy w tym werdykcie dopatrywać się szczególnej łaskawości sędziów wobec sławnego filmowca. "Ten reżyser jest obywatelem jak każdy inny człowiek; nie może więc rościć sobie prawa do wyjątkowej wyrozumiałości. Ale każdy jasno dostrzega, że nie stanowi on (Polański), i to od dawna, żadnego zagrożenia dla społeczeństwa" - pisze "Liberation".
Dodaje, że była ofiara reżysera "wielokrotnie prosiła o zamknięcie tej sprawy" oraz że w większości państw zarzucane mu przestępstwo jest objęte przedawnieniem po 30 latach po fakcie.
"Pozostaje kwestia bezkarności, która słusznie może szokować część opinii publicznej. Ale przecież nowy statut oskarżonego Polańskiego nic mu nie gwarantuje" - zauważa dziennik.
Według niego, jest mało prawdopodobne, by amerykański sąd zdecydował anulować procedurę ekstradycji Polańskiego do USA.
"Według wszelkiego prawdopodobieństwa, reżyser będzie musiał się tłumaczyć przed kalifornijskim sądem. Możemy dostrzec stosowne zakończenie tej afery: stawienie się w sądzie (Polańskiego), po którym nastąpi sprawiedliwy wyrok, biorący pod uwagę upływ czasu, wolę ofiary i obiektywne interesy społeczeństwa" - sugeruje dziennik.
Szwagierka się cieszy
Z decyzji sądu cieszy się też szwagierka Romana Polańskiego, francuska aktorka Mathilde Seigner. - On jest 76-letnim człowiekiem, nie ma 40 lat - powiedziała Seigner
Oczywiście on nie ucieknie, byłoby absurdem wyobrażanie sobie tego Mathilde Seigner
- Oczywiście on nie ucieknie, byłoby absurdem wyobrażanie sobie tego - dodała aktorka, która jest siostrą żony Polańskiego Emmanuelle Seigner.
Jej zdaniem, Polański może liczyć się z tym, że będzie musiał stawić się przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości. - Jeżeli musi to zrobić, to musi to zrobić - powiedziała Seigner.
Zatrzymany w Zurychu
Polański został zatrzymany na lotnisku w Zurychu 26 września br. na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania z 1978 roku. Amerykański wymiar sprawiedliwości zarzuca reżyserowi, że w 1977 roku uprawiał seks z 13-letnią wówczas Samanthą Gailey, co według obowiązującego w w tym stanie ustawodawstwa, uważane jest za gwałt.
Przed zakończeniem postępowania karnego w USA Polański zbiegł do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą długoletniego więzienia.
Źródło: PAP