Europa gratuluje Miedwiediewowi

Inga Rosińska o reakcji Brukseli
Inga Rosińska o reakcji Brukseli
TVN24
Inga Rosińska o reakcji BrukseliTVN24

"Gorące gratulacje" od Nicolasa Sarkozy'ego, nieco mniej entuzjastyczne od Gordona Browna, szczypta krytyki od rządu Angeli Merkel i apel o poszanowanie wspólnych wartości ze strony Komisji Europejskiej. Rosyjski prezydent-elekt Dmitrij Miedwiediew zbiera powinszowania od całej Europy.

- Jestem przekonany, że za prezydentury Miedwiediewa Federacja Rosyjska i Unia Europejska utrwalą i rozwiną swe strategiczne partnerstwo - oświadczył przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso.

Zastrzegł jednocześnie, że partnerstwo powinno być oparte "nie tylko na wspólnych interesach, lecz również na poszanowaniu wartości, co do których obie strony się zobowiązały".

Kwestia nowej umowy o partnerstwie między Rosją a UE zostanie omówiona na szczycie UE-Rosja 26 i 27 czerwca. Po wprowadzeniu przez Moskwę w listopadzie 2005 r. embarga na import polskiego mięsa i artykułów pochodzenia roślinnego blokuje je Polska.

PRZECZYTAJ O WĄTPLIWOŚCIACH RADY EUROPY

Francuzi wylewnie

Najbardziej wylewny w życzeniach dla Miedwiediewa był prezydent Francji Nicolas Sarkozy, który rosyjskiemu prezydentowi-elektowi "gorąco pogratulował" "przekonującego zwycięstwa".

W rozmowie telefonicznej Sarkozy zapewnił, że chce "kontynuować wzmacnianie strategicznego partnerstwa między dwoma krajami". Jak poinformowały anonimowe źródła z otoczenia nowo wybranego prezydenta Rosji, Nicolas Sarkozy zaprosił Miedwiediewa do odwiedzenia Francji.

Londyn powściągliwy

Brytyjski premier Gordon Brown był bardziej powściągliwy. Jak podkreślił jego rzecznik, Londyn stoi na stanowisku, że nowe rosyjskie władze powinny być oceniane na podstawie czynów.

- Zawsze mówiliśmy, że będziemy szukać możliwości poprawienia stosunków z Rosją. Mamy nadzieję na lepszą współpracę w wielu obszarach, ale powinniśmy oceniać nowe rosyjskie władze na podstawie ich czynów i ich rezultatów - oświadczył rzecznik premiera.

Zapytany, czy Brown zgłaszał zastrzeżenia co do przebiegu wyborów, rzecznik odparł, że jest "trochę za wcześnie, by wygłaszać opinie na ten temat".

Relacje między Londynem a Moskwą są napięte od czasu otrucia rosyjskiego agenta Aleksandra Litwinienki. Rosja odmówiła ekstradycji domniemanego zabójcy Litwinienki, Andrieja Ługowoja. Ostatnio do spornych kwestii dołączyło zamknięcie biur British Council w Petersburgu i Jekaterynburgu, pod pretekstem braku podstaw prawnych.

PRZECZYTAJ KOMENTARZE ZACHODNIEJ PRASY

Berlin krytycznie

Z kolei rzecznik niemieckiego rządu powiedział, że wybory prezydenckie w Rosji nie spełniły wszystkich kryteriów demokratycznych i konstytucyjnych. Wyraził żal, że zagraniczni obserwatorzy nie mogli swobodnie działać.

- Mówiliśmy ostatnio, że nie ulega wątpliwości, iż podczas kampanii wyborczej były incydenty i sytuacje wskazujące na to, że zasady demokratyczne i konstytucyjne nie zostały całkowicie spełnione - powiedział rzecznik Thomas Steg.

Niemniej, jak poinformował rzecznik, kanclerz Angela Merkel chce się szybko spotkać z nowo wybranym Dmitrijem Miedwiediewem i ustępującym Władimirem Putinem. Rzecznik Thomas Steg powiedział, że trwa uzgadnianie terminu spotkania.

W niedzielnych wyborach Miedwiediew zgodnie z oczekiwaniami odniósł zdecydowane zwycięstwo. Rosyjska Centralna Komisja Wyborcza podała, że po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów Miedwiediewa poparło 70,23 proc. wyborców.

Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24