Syn Polski staje na czele najważniejszej politycznej instytucji w Unii Europejskiej - powiedział w Brukseli ustępujący szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Podkreślił, że Tusk pochodzi z kraju, który jeszcze 25 lat temu był oddzielony od UE żelazną kurtyną. - Rada Europejska trafiła w dobre ręce - oświadczył Van Rompuy, przekazując obowiązki szefa RE Polakowi. - Jeśli trochę niepokoicie się tą zmianą szefa, to nie martwcie się, ja też się trochę denerwuję. Może nawet trochę bardziej niż wy - powiedział Tusk na początku swojego przemówienia.
Van Rompuy powiedział, że podziwia Tuska za to, że zdecydował się przenieść setki kilometrów do Brukseli z "dalekiej Polski". - Ja zostałem we własnym domu - stwierdził polityk, dodając że dojeżdżał do pracy zaledwie kilkadziesiąt kilometrów.
- To wyjątkowy dzień - oświadczył Van Rompuy. - To pierwsza ceremonia przekazania władzy od czasu podpisania Traktatu Lizbońskiego - dodał.
- Donald Tusk jest synem wielkiego narodu polskiego - podkreślił Van Rompuy. - Teraz to on będzie jak ojciec troszczył się o naszą wielką Unię - podkreślił.
Na koniec przemówienia ustępujący szef RE przekazał Tuskowi złoty dzwoneczek.
Tusk: też się trochę denerwuję
Po Van Rompuy'u głos zabrał Donald Tusk. - O mój Boże - powiedział na samym początku wyraźnie zestresowany, na co pracownicy odpowiedzieli śmiechem. - Jeśli trochę niepokoicie się tą zmianą szefa, to nie martwcie się, ja też się trochę denerwuję. Może nawet trochę bardziej niż wy - stwierdził, zwracając się do pracowników Rady Europejskiej.
Podziękował Van Rompuyowi za pięcioletnią kadencję i podkreślił, że jako polski premier obserwował swojego poprzednika: jego umiejętność budowania kompromisów, odnajdowania rozwiązań i tworzenie zaufania. - Jestem chyba największym wielbicielem pańskiej pracy w Europie, nie tylko dlatego, że wspierał pan mój wybór jako swojego następcy. Nie jest to przesada, kiedy powiem, że pomógł pan, wyprowadzić nas z tej burzy - stwierdził Tusk. - Wszyscy jesteśmy panu wdzięczni za pracę - dodał.
Silne poczucie misji Tuska
- Przybywam tutaj z bardzo mocnym poczuciem misji - oświadczył Tusk. - W tych trudnych czasach Europa potrzebuje sukcesu.
I wymienił cztery czynniki, które mają do niego doprowadzić.
Po pierwsze - jak powiedział - UE musi bronić swoich fundamentalnych wartości: wolności i solidarności przed zagrożeniami z wewnątrz i zewnątrz.
Po drugie - jak oświadczył - UE potrzebuje determinacji, by przezwyciężyć kryzys gospodarczy i opowiedział się za stworzeniem "prawdziwej unii gospodarczej i monetarnej". - Przyjmuję to zadanie bardzo poważnie - oświadczył. Podkreślił, że wspólna unijna waluta jest "przewagą, a nie czymś, co nas obciąża".
Po trzecie, UE "musi być silna na arenie międzynarodowej" - stwierdził Tusk. Wyjaśnił, że Europa musi zagwarantować pewność swoich granic i wspierać tych sąsiadów, którzy podzielają unijne wartości.
Tusk powiedział także, że będzie dbał o dobre stosunki z USA, co jest czwartym sukcesem przyczyniającym się do sukcesu UE.
Tusk po francusku
Zwrócił się też do pracowników Rady Europejskiej: - Znam wasze oddanie, wasze umiejętności. To daje mi pewność, że będziemy pracować jako jeden zespół - stwierdził Tusk. Takie samo zdanie wygłosił w języku francuskim. - To było po francusku. Mam nadzieję, że zauważyliście - zażartował.
Na koniec podziękował wszystkim po niderlandzku i polsku. Wręczył także Van Rompuy'owi bursztyn, który - jak podkreślił - w Polsce jest symbolem szczęścia.
It is a great honour & a great challenge for me to start working here. Je me réjouis à l\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'idée de travailler avec vous pic.twitter.com/jpTrNI4IUF
— Donald Tusk (@eucopresident) grudzień 1, 2014
Międzynarodowy skład
Już wiadomo, że w skład szesnastoosobowej grupy współpracowników Tuska wejdzie między innymi były rzecznik rządu, Paweł Graś.
W gabinecie Tuska ma też pracować były wiceminister spraw zagranicznych Piotr Serafin, oraz byli pracownicy MSZ - Paweł Karbownik i doktor Katarzyna Smyk.
Głównym ekspertem Tuska do spraw polityki zagranicznej ma być Estonka Riina Kionka, a rzecznikiem prasowym Duńczyk Preben Aamanm.
Natomiast głównym doradcą do spraw ekonomicznych - według nieoficjalnych informacji - ma zostać Francuz Jean-Pierre Vidal.
Donald Tusk został wybrany na szefa Rady Europejskiej, instytucji UE skupiającej przywódców krajów członkowskich, 30 sierpnia na szczycie w Brukseli.
"Prezydent" UE
Szef Rady Europejskiej zapewnia "na swoim poziomie oraz w zakresie swojej właściwości reprezentację Unii na zewnątrz w sprawach dotyczących wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, bez uszczerbku dla uprawnień wysokiego przedstawiciela Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa". W traktacie nie określono jednak, jak prace między tymi dwoma urzędami mają być podzielone, pozostawiając kwestię tego podziału do rozwiązania w praktyce. Te obowiązki w czasach Traktatu z Nicei należały do szefa rządu kraju, który sprawował półroczne rotacyjne przewodnictwo w UE.
W praktyce szef Rady Europejskiej reprezentuje Unię na międzynarodowych szczytach, zazwyczaj wraz z przewodniczącym Komisji Europejskiej. Chodzi m.in. o odbywające się raz do roku szczyty G8 i G20, a także szczyty UE-Chiny, UE-USA, czy UE-Rosja. Tusk w imieniu całej Unii będzie na nich rozmawiał z Xi Jinpingiem, Barackiem Obamą czy Władimirem Putinem.
Spotkania, spotkania, spotkania
Do zadań Tuska będzie należało też przyjmowanie przywódców państw spoza UE, którzy niemal na okrągło odwiedzają Brukselę, oraz regularne odwiedzanie stolic państw członkowskich. Jeśli Polak pójdzie śladami Van Rompuya, będzie wciąż na walizkach, gdyż jego poprzednik nieustannie bywał w krajach UE, by poznawać stanowisko szefów państw i rządów w sprawie decyzji planowanych na najbliższych szczytach; albo po to, by wygłaszać wykłady i uświetniać swoją obecnością różnego rodzaju konferencje i spotkania. Zwłaszcza niewielkie kraje Unii doceniały, że Van Rompuy przywiązywał wagę do zdania wszystkich 28 unijnych stolic, starając się wsłuchać w problemy każdego rządu i znaleźć kompromis do przyjęcia dla wszystkich. Kadencja przewodniczącego Rady trwa 2,5 roku, ale można ją odnowić. Z takiej możliwości przywódcy skorzystali w przypadku Van Rompuya, który piastował unijny urząd w sumie przez pięć lat.
Pod koniec ubiegłego tygodnia Rada Europejska zamieściła 15-minutowy wywiad z nowym szefem RE, w którym Donald Tusk po angielsku przybliża swoją biografię:
Autor: dln,pk//plw,mtom / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: European Union