Czeski parlament zwleka z tarczą

Aktualizacja:
 
Polska, Czechy czekają na zielone światło WaszyngtonuArchiwum

Czeski parlament odłożył rozpatrzenie projektów ustaw o rozmieszczeniu elementów amerykańskiego systemu obrony rakietowej do czasu ukonstytuowania się kolejnej administracji w Waszyngtonie - zapowiedział przewodniczący czeskiej Izby Poselskiej Miloslav Vlczek.

Informacje podała rosyjska agencja prasowa Itar-Tass, powołując się na rozmowę Vlaczka z przewodniczącym rosyjskiej Dumy Państwowej, Borysem Gryzłowem.

Sam Vlaczek, wywodzący się z Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (CSSD), nie jest entuzjastą amerykańskiego projektu. W poniedziałek, w wywiadzie dla rządowej "Rossijskiej Gaziety" argumentował przeciwko instalacji radaru w Czechach powołując się na konstytucję, która - według niego - nie daje możliwości budowy obcych baz wojskowych na terytorium kraju.

Rosja czasami lobbuje, czasami grozi

Gryzłow wezwał czeskich parlamentarzystów do niezapalania zielonego światła dla amerykańskich instalacji. Bo dla Moskwy plany Waszyngtonu to "dyslokacja sił NATO przeciwko Rosji". W tym samym czasie, przebywający z wizytą w Turcji, rosyjski minister obrony Anatolij Sierdukow groził Warszawie i Pradze, gdyby państwa te zgodziły się na rozlokowanie amerykańskich baz.

- Wysiłki na rzecz zbudowania obrony powietrznej w Polsce i Republice Czeskiej wzbudziły obawy i powodują, że Rosja podejmie podobne inicjatywy - mówił dziennikarzom na konferencji prasowej.

Rosyjski prezydent Miedwiediew na początku miesiąca zapowiedział, że Rosja rozmieści rakiety krótkiego zasięgu w obwodzie kaliningradzkim, przy granicy z Polską. W ubiegłym tygodniu łagodniejszym już tonem oświadczył, że z wdrożeniem zapowiedzi poczeka do konferencji nad bezpieczeństwem w Europie z udziałem przywódców europejskich, rosyjskich i amerykańskich.

Wszyscy patrzą na Obamę

Czechy i Polska oficjalnie podpisały umowy ze Stanami Zjednoczonymi. Jednak realizacja całego projektu stanęła pod znakiem zapytania po wygranej w ostatnich wyborach prezydenckich demokraty. Barack Obama nie raz wyrażał się z rezerwą o amerykańskim systemie obrony rakietowej, uzależniając jego rozwój od skuteczności.

Źródło: RMF FM, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum