Rozstrzelani za narkotyki w Indonezji. Brazylia i Holandia odwołują ambasadorów

Cudzoziemcy zostali rozstrzelani w więzieniu sxc.hu

Brazylia i Holandia postanowiły odwołać ambasadorów z Indonezji po egzekucjach swoich obywateli w tym kraju. Brazylijczyk i Holender byli wśród pięciu cudzoziemców, których rozstrzelano za przemyt narkotyków.

Jak poinformował rzecznik prokuratora generalnego Indonezji, sześć osób, w tym pięciu cudzoziemców, rozstrzelano w nocy z soboty na niedzielę w indonezyjskich więzieniach. Egzekucji dokonano mimo apeli o ich ułaskawienie. Urząd prezydenta Brazylii Dilmy Rousseff poinformował, że brazylijski ambasador w Dżakarcie został odwołany na konsultacje oraz, że egzekucja obywatela Brazylii "poważnie zaszkodzi" zaszkodzi stosunkom dwustronnym. Również Holandia, której Indonezja była niegdyś kolonią, odwołała ambasadora i potępiła egzekucję swojego obywatela.

- To była okrutna i nieludzka kara będąca niemożliwym do przyjęcia zaprzeczeniem ludzkiej godności i integralności - powiedział minister spraw zagranicznych Holandii Bert Koenders.

Nie okazał litości

Rzecznik prokuratora generalnego Indonezji Tony Spontana poinformował, że skazani, na których wykonano wyrok śmierci byli obywatelami Brazylii, Malawi, Nigerii, Holandii i Wietnamu. Szóstą skazaną i straconą była indonezyjska kobieta.

Prezydent Indonezji Joko Widodo odrzucił w grudniu ub. r. apele o ich ułaskawienie. Odrzucił też skierowane do niego w ostatnie chwili prośby prezydent Brazylii i rządu Holandii o darowanie życia ich obywatelom.

Widodo podkreślił, że nie okaże litości wobec przestępców narkotykowych ponieważ "zrujnowali oni życie tylu ludziom".

Rousseff w wydanym oświadczeniu dała wyraz "oburzeniu i odrazie" z powodu egzekucji obywatela Brazylii i podkreśliła, że będzie to miało "negatywny wpływ" na stosunki między obu krajami. W celi śmierci przebywa jeszcze jeden Brazylijczyk skazany na najwyższy wymiar kary za przemyt narkotyków. Indonezja posiada najostrzejsze na świecie przepisy antynarkotykowe. Posiadanie i przemyt narkotyków zagrożone są karą śmierci. W 2013 r. wznowiono wykonywanie orzeczonych wyroków śmierci po nieoficjalnym moratorium, które obowiązywało przez 4 lata.

Autor: mac//gak / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu