Chirurg zabił pacjenta jednym ciosem. Grozi mu do 15 lat więzienia

Ilia Zieliendinow wymierzył pacjentowi cios, który okazał się śmiertelny rg.ru, tass.ru

W rosyjskim Biełgorodzie ruszył proces chirurga, który w szpitalu zabił pacjenta. Ilii Zieliendinowowi grozi do 15 lat więzienia. Tragedia wywołała w Rosji powszechne oburzenie. Kontrolę nad dochodzeniem przejął Komitet Śledczy.

Sąd rejonowy w Biełgorodzie przystąpił do rozpatrywania sprawy znanego w mieście chirurga Ili Zieliendinowa, który w grudniu zeszłego roku wymierzył śmiertelny cios pacjentowi. Śledczy oskarżyli lekarza o celowe spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zagrażającego życiu człowieka, co doprowadziło do śmierci ofiary. Zarzucają mu także pobicie, spowodowane pobudkami chuligańskimi.

Posiedzenia sądu będą jawne. Zieliendinowowi grozi do 15 lat więzienia.

W towarzystwie młodej kobiety

Do tragedii w biełgorodzkim szpitalu doszło 29 grudnia zeszłego roku, jednak rosyjskie media poinformowały o tym 8 stycznia, kiedy telewizja 360 Podmoskowie opublikowała nagranie z kamery monitoringu, zainstalowanej w poczekalni oddziału terapeutycznego. Nagranie ukazywało lekarkę, która bada pacjenta. Później do pomieszczenia wszedł lekarz w towarzystwie młodej kobiety, która wskazała ręką na badanego mężczyznę. Lekarz zapytał go, dlaczego zaczepiał i skrzywdził pielęgniarkę.

Pacjentem był 56-letni przedsiębiorca z Biełgorodu Jewgienij Bachtin. Ilia Zieliendinow nie czekał na wyjaśnienia i wymierzył mu cios, który okazał się śmiertelny. Mężczyzna stracił przytomność i upadł na podłogę. Personel szpitala, w tym napastnik, próbował reanimować Bachtina, jednak było już za późno. Rosyjskie media skontaktowały się z rodziną ofiary. Relacjonowały, że pacjent zaczepił pielęgniarkę przypadkowo. Kiedy zrobiono mu płukanie żołądka, źle się poczuł i próbował wstać z noszy. Przy tym potrącił pielęgniarkę nogą. Kobieta poskarżyła się chirurgowi.

Ustalenia ekspertyzy

Ekspertyza ustaliła, że bezpośrednią przyczyną śmierci Bachtina był cios w tętnicę szyjną, co spowodowało zatrzymanie akcji serca.

Zdaniem śledczych, Zieliendinow, który miał wyższe wykształcenie medyczne i doświadczenie w pracy lekarskiej, wiedział o ewentualnych następstwach wymierzonego pacjentowi ciosu, jednak zareagował na to "obojętnie".

Kontrolę nad dochodzeniem przejął Komitet Śledczy. Jego rzecznik, Władimir Markin, powiedział, że incydent wywołał powszechne oburzenie w Rosji, dlatego zapadła taka decyzja w tej sprawie.

Autor: tas//gak / Źródło: TASS, Rossijskaja Gazieta

Źródło zdjęcia głównego: rg.ru, tass.ru