"Powinnaś normalnie żyć, a pewnego dnia chcemy cię poznać i przytulić" - piszą w liście dzieci zastrzelonego pod koniec sierpnia instruktora. Mężczyznę i ojca czwórki dzieci zabiła 9-latka, która na strzelnicy uczyła się obsługiwać broń. Dzieci instruktora postanowiły napisać list i odczytać przed kamerą. Materiał "Faktów" TVN.
Do tragicznego wypadku doszło 25 sierpnia w hrabstwie Mohave (Arizona). 39-letni instruktor Charles Vacca uczył strzelać z pistoletu maszynowego Uzi 9-letnią kursantkę. Dziewczynka straciła panowanie nad bronią, a jednak z kul raniła nauczyciela w głowę. Vacca zmarł w szpitalu kilka godzin później.
List do "małej dziewczynki"
Czworo dzieci Charlesa Vaccy napisało list i odczytało go przed kamerą. Zwracają się w nim do "małej dziewczynki", która zabiła im ojca.
"Jesteśmy dziećmi Charliego Vaccy. Nie wiemy, jak się nazywasz, ale połączyła nas ta tragedia" - piszą dzieci. "Tak jak ty przeżywamy tę tragedię. Nie możemy się od niej odciąć. Jest z nami cały czas.
"Pewnego dnia chcemy cię poznać i przytulić, i powiedzieć, że wszystko jest w porządku" - dodają.
9-latka nie zostanie postawiona w stan oskarżenia. Prokurator uznał, że był to nieszczęśliwy wypadek.
Więcej: "Fakty" TVN
Autor: pk//gak / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Kancelaria Prawna Lamber-Goodnow