"Chcą pokazać: nie idziemy na ustępstwa, nie negocjujemy ze zbrodniarzem Janukowyczem"

Adam Balcer o Sytuacji na Ukrainie
Adam Balcer o Sytuacji na Ukrainie
tvn24
Lider Prawego Sektora Dmytro Yarosh podczas przemówienia na Majdanietvn24

Wyzwaniem po podpisaniu piątkowego porozumienia liderów opozycji z Wiktorem Janukowyczem, jest teraz przekonanie Prawego Sektora do zawartego kompromisu - mówił na antenie TVN24 Adam Balcer ze Studium Europy Wschodniej UW. Jak podkreślał, dla wielu ludzi dla Majdanie, ze względów moralnych i etycznych, sytuacja na Ukrainie jest biało-czarna i trudno będzie przekonać ich, by poszli na jakiekolwiek ustępstwa z władzą. - Dla nich to walka dobra ze złem - ocenił Balcer.

Prawy Sektor, radykalne ukraińskie stowarzyszenie, już w piątek zapowiedziało kontynuowanie walki, aż do usunięcia rządzącego krajem reżimu.

Jak mówił Balcer, Prawy Sektor, zrzeszający członków różnych ukraińskich ruchów nacjonalistycznych, tworzą ludzie zdeterminowani i radykalni, którzy w trakcie ostatnich strać na ulicach Kijowa odegrali bardzo ważną rolę i wzmocnili swoją pozycję. - To oni w dużym stopniu byli jedną z tych organizacji, które wzięły na siebie ciężar walk z Berkutem. Są to ludzie doświadczeni, wśród których są weterani z Afganistanu - powiedział. - Ich poparcie dla porozumienia jest ważne, a jego brak jest wyzwaniem - podkreślił Balcer.

"Sytuacja jest biało-czarna"

Zdaniem Balcera, najtrudniejsze zadanie stoi obecnie przed Ołehem Tiahnybokiem, liderem nacjonalistycznej partii Swoboda, gdyż część młodych działaczy Prawego Sektora wywodzi się właśnie z jego ugrupowania. - Mamy do czynienia z presją tych młodych radykałów na partię Swoboda. Oni chcą pokazać: my jesteśmy bezkompromisowi, nie idziemy na ustępstwa, nie negocjujemy ze zbrodniarzem, jakim jest Janukowycz. Stawiają Tiahnyboka w trudnej sytuacji - tłumaczył gość TVN24. Jak mówił, oprócz zaangażowania Unii Europejskiej i ministrów spraw zagranicznych, w tym Radosława Sikorskiego, czynnikiem, który wpłynął na to, że Janukowycz zgodził się na ustępstwa była właśnie determinacja ludzi z Majdanu, m.in. tych z Prawego Sektora. Zdaniem Balcera, tym ludziom nawet przez kilka najbliższych miesięcy będzie trudno zaakceptować rządy Janukowycza.

Balcer zaznaczył, iże mimo że treść porozumienia jest bardziej korzystna dla opozycji, to ze względów moralnych i etycznych, kiedy mamy sytuację walki na ulicach - dla ludzi na Majdanie, zwłaszcza dla Prawego Sektora - sytuacja jest biało-czarna. - Dla nich to walka dobra ze złem - tłumaczył.

Porozumienie

Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz i opozycja zawarli w piątek porozumienie ws. wyjścia z kryzysu, przewidujące wcześniejsze wybory szefa państwa, a parlament przywrócił konstytucję z 2004 r., dzięki której kraj ponownie stał się republiką parlamentarno-prezydencką.

Porozumienie zawarto po trwających od czwartku negocjacjach, prowadzonych przez szefów dyplomacji Polski, Niemiec i Francji: Radosława Sikorskiego, Franka-Waltera Steinmeiera i Laurenta Fabiusa w obecności wysłannika prezydenta Rosji do Kijowa Władimira Łukina.

Ukraińska opozycja będzie chciała w sobotę uzyskać poparcie w parlamencie dla uchwały wzywającej prezydenta Wiktora Janukowycza do ustąpienia - poinformowała Oksana Zinowjewa, rzeczniczka Witalija Kliczki, szefa opozycyjnej partii UDAR.

Autor: db/ja/kwoj / Źródło: tvn24

Tagi:
Raporty: