Były pastor na najlepszej drodze do prezydentury Niemiec

Aktualizacja:

Angela Merkel ugięła się pod presją koalicjanta, opozycji oraz społecznych nastrojów i zgodziła się poprzeć kandydaturę byłego pastora Joachima Gaucka - działacza antykomunistycznej opozycji w NRD, a potem szefa urzędu zajmującego się aktami STASI - na stanowisko prezydenta Niemiec. Gauck dwa lata temu nie zyskał wystarczającego poparcia. - Wszystko dobre, co się dobrze kończy - skomentowali w niedzielę wieczorem szef SPD Sigmar Gabriel oraz przewodniczący liberałów Philipp Roessler.

Gauck "to niewątpliwie godny szacunku kandydat. Trwa dialog, czy ostatecznie decyzja pójdzie w tym kierunku czy też w innym" - powiedział w niedzielę wieczorem szef frakcji liberalnej FDP w rozmowie z telewizją ARD. Według agencji dpa prezydium FDP opowiedziało się już za kandydaturą byłego szefa urzędu ds. akt Stasi. Gdy liberałowie podejmowali decyzję, chadecy Angeli Merkel byli jeszcze na nie.

- Chadecja nie powinna w tej sprawie unosić się honorem. Gauck może zapewnić urzędowi (głowy państwa) szacunek i uznanie - ocenił liberalny polityk, minister zdrowia Daniel Bahr, cytowany przez dpa.

Merkel się ugina

Kilka godzin później agencja Reutera doniosła, powołując się na swoje źródła, że chadecy jednak też poprą Gaucka. Później agencja doniosła, że Merkel zrobiła to już oficjalnie. Kandydatura Gaucka została ogłoszona po wieczornym spotkaniu koalicji i opozycji w Urzędzie Kanclerskim. Kanclerz nie miała dużego pola manewru.

Jeśliby nie poparła Gaucka, mogło dojść do rozłamu w koalicji i ostrej bitwy z opozycją. Liberałowie nie wykluczali, że przeforsują Gaucka razem z opozycją, SPD (socjaldemokraci też wspierają pastora) i Zielonymi. Partie te już w 2010 roku wystawiły kandydaturę pastora w wyborach prezydenckich. Wówczas Gauck przegrał z popieranym przez chadecko-liberalną koalicję Christianem Wulffem.

Publikowane przez media sondaże pokazują, że również mieszkańcy Niemiec najchętniej widzieliby Gaucka jako nowego prezydenta RFN. Według badania ośrodka Emnid dla gazety "Bild am Sonntag" ma on poparcie 54 proc. obywateli.

Słowa poparcia i podziękowania

Centralnym tematem działalności publicznej Joachima Gaucka jest idea wolności i odpowiedzialności. Dokładnie to - przy wszystkich różnicach - łączy mnie z Joachimem Gauckiem. (...) Oboje przeżyliśmy cześć naszego życia w dawnej NRD i nasza tęsknota za wolnością spełniła się w 1989 roku Angela Merkel

- Jestem pewna, że człowiek ten może dać nam ważne impulsy, byśmy sprostali obecnym i przyszłym wyzwaniom - dodała niemiecka kanclerz. Jej zdaniem, jednym z głównych zadań nowego prezydenta będzie umacnianie zaufania do demokracji.

- Wszystko dobre, co się dobrze kończy - skomentowali w niedzielę wieczorem szef SPD Sigmar Gabriel oraz przewodniczący liberałów Philipp Roessler.

Gauck dziękował politykom za zaufanie. - Najbardziej porusza mnie to, że ktoś, kto urodził się jeszcze w czasie mrocznej wojny i 50 lat żył w dyktaturze, teraz ma stanąć na czele państwa - powiedział. - Dla mnie najważniejsze jest, by ludzie znów dostrzegli, że żyją w dobrym kraju, który mogą kochać, bo daje możliwość życia w wolności - podkreślił.

Kariera opozycjonisty

Pochodzący z Rostocku 70-letni Joachim Gauck do 1990 roku był pastorem luterańskim, w 1989 roku był jednym z założycieli organizacji Neues Forum, antykomunistycznej opozycji w NRD i posłem w wyłonionej w pierwszych wolnych wyborach Izbie Ludowej.

W latach 1990-2000 pełnił funkcję pełnomocnika federalnego ds. akt komunistycznego Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwa (Stasi); kierowaną przez niego instytucję nazywano powszechnie Urzędem Gaucka.

Pustka po Wulffie

Piątkowa dymisja dotychczasowego prezydenta Wulffa była konsekwencją wniosku hanowerskiej prokuratury o uchylenie mu immunitetu w związku z podejrzeniem o przyjmowanie i udzielanie korzyści majątkowych w czasie, gdy był on premierem landu Dolna Saksonia.

Nowe wybory prezydenckie w Niemczech muszą odbyć się do 18 marca. Wyboru dokonuje Zgromadzenie Federalne, złożone z posłów Bundestagu i takiej samej liczby przedstawicieli krajów związkowych Niemiec. Wybory prezydenckie muszą się odbyć do 18 marca. Prezydenta RFN wyłania Zgromadzenie Federalne, złożone z członków Bundestagu i takiej samej liczby przedstawicieli krajów związkowych Niemiec.

Źródło: PAP