Brytyjski okręt podwodny uszkodzony. "Śledził rosyjskie statki, zderzył się z lodem"

Na okręcie atomowym HMS Talent służy 130-osobowa załogaRoyal Navy

Brytyjski okręt podwodny zderzył się prawdopodobnie z krą lodową, śledząc rosyjskie okręty - informuje tabloid "Mail on Sunday", publikując zdjęcie poobijanego HMS Talent. Naprawa potrwa co najmniej kilka miesięcy i pochłonie co najmniej 500 tys. funtów. Brytyjskie ministerstwo obrony nie komentuje zdarzenia, wiadomo jednak, że w wypadku nikt nie ucierpiał.

Brytyjski atomowy okręt podwodny HMS Talent miał, jak pisze "Mail on Sunday", wrócić do rodzimego portu z "ogromnym wgnieceniem" na tzw. kiosku. Naprawa potrwa co najmniej pół roku.

Zderzenie z lodem?

Dziennikarze informują, że władze nie skomentowały oficjalnie, kiedy i w jakich okolicznościach doszło do uszkodzenia okrętu podwodnego. Wiadomo, że wszczęto wewnętrzne śledztwo w sprawie zderzenia.

"Źródło w marynarce brytyjskiej informuje, że uszkodzenia podwodnego okrętu atomowego, których naprawa będzie kosztować co najmniej 500 tys. funtów brytyjskich, przypominają skutek uderzenia w obiekt podczas próby wnurzenia" - pisze brytyjska gazeta.

Powołując się na źródło w Ministerstwie Obrony podaje jednak, że HMS Talent miał śledzić rosyjskie okręty na Morzu Północnym i wypływając na powierzchnię uderzył w lód.

Trudny manewr

"Wynurzanie się jest trudnym manewrem, ponieważ wyposażenie sonarowe na okręcie podwodnym jest ustawione na poszukiwanie przeszkód wokół niego, a nie na górze" - czytamy.

"Na okręcie podwodnym atmosfera jest bardzo napięta, wszystko może się zdarzyć lub pójść niezgodnie z planem. Wszyscy przebywają w czymś, co przypomina puszkę konserw, śledzą rosyjskie okręty, ich zadaniem jest nieujawnienie swojego położenia. Kapitan i oficerowie muszą dokonywać ciągłych wyliczeń i pracować w warunkach ciągłego stresu" - podaje "Mail on Sunday", powołując się na anonimowe źródło w marynarce brytyjskiej.

Na pokładzie atomowego okrętu podwodnego HMS Talent służy 130-osobowa załoga. W trakcie zdarzenia nikomu nic się nie stało.

Napięcie na morzach

Gazeta podkreśla, że do zdarzenia doszło w czasie zwiększonego napięcia pomiędzy Unią Europejską a Rosją zarówno na lądzie, w powietrzu, jak i na morzu. Rosyjskie samoloty wielokrotnie np. naruszały przestrzeń powietrzną nad Bałtykiem. W ciągu ostatnich 18 miesięcy Rosjanie o połowę zwiększyli swoją aktywność również w Morzu Północnym.

Dziennikarze przypominają, że w czasie zimnej wojny kilkakrotnie doszło do uszkodzenia brytyjskich okrętów podwodnych. Wtedy również tłumaczono je "zderzeniem z lodem", później jednak okazywało się, że uszkodzeń dokonały okręty przeciwnika.

Autor: asz//rzw / Źródło: "Mail on Sunday", RIA Novosti

Źródło zdjęcia głównego: Royal Navy