Birma złapie oddech? UE chce zawiesić sankcje


Wszystkie państwa Unii Europejskiej zgodziły się na zawieszenie sankcji wobec Birmy - podaje agencja Reuters powołując się na anonimowe źródła wśród unijnych dyplomatów. Będzie to nagroda za reformy demokratyczne podjęte w ostatnich miesiącach.

Ostateczna i oficjalna decyzja ma zapaść w przyszłym tygodniu na spotkaniu szefów dyplomacji państw członkowskich w Luksemburgu. Obecnie ustalono główne punkty porozumienia, które pozwolą zawiesić szereg sankcji, którymi obłożono Birmę. Nie zostaną całkowicie zniesione, aby utrzymać środek nacisku na birmańską juntę, by nie rezygnowała z kursu demokratyzacji.

Otwarcie rynku

Dyplomaci ustalili, że w mocy pozostanie całkowite embargo na handel uzbrojeniem. Kluczowe może być zawieszenie zakazu handlu drewnem i kopalinami oraz odblokowanie możliwości inwestowania w te dziedziny. Najprawdopodobniej otworzy to drzwi dla strumienia inwestycji, których Birma, jako jeden z kilku najbiedniejszych krajów na Ziemi, bardzo potrzebuje.

Jeśli kraj będzie dalej się liberalizował, ma szanse w pewnym stopniu powtórzyć sukces sąsiadów z Azji Południowo-Wschodniej, którzy dzięki taniej sile roboczej przyciągają do siebie fabryki światowych koncernów. Dla skrajnie biednych Birmańczyków nawet taka oferta ciężkiej i nisko płatnej pracy jest atrakcyjna. Duży potencjał leży też w dużych zasobach surowców i pięknej przyrodzie.

Europejskie firmy wywierają naciski na polityków, aby "otworzyli drzwi" do Birmy, ponieważ państwa azjatyckie nie skrępowane unijnymi sankcjami od lat powoli zabezpieczają swoją pozycję na tym potencjalnie dużym rynku zbytu.

Źródło: Reuters