W Strefie Gazy o godzinie dziewiątej zaczął obowiązywać jednostronny rozejm ogłoszony przez izraelskie wojsko. Ma potrwać siedem godzin i pozwolić na dostarczenie pomocy humanitarnej.
To kolejna próba rozejmu w Strefie Gazy, gdzie Izrael prowadzi od 8 lipca ofensywę przeciwko siłom rządzącego w tej części Palestyny Hamasu. Poprzednie próby zawieszenia broni były zrywane, czasem nawet po kilku godzinach. Rozejm ma także pozwolić na powrót do domów Palestyńczykom, którzy opuścili je w następstwie działań wojennych.
Zawieszenie broni rozpoczęło się o godzinie 10 czasu miejscowego (9 rano w Polsce). - Nie obejmie południowych dzielnic miasta Gaza, gdzie wciąż biorą udział w akcji izraelskie siły zbrojne - podało ministerstwo obrony.
Amerykanie skrytykowali ostrzał szkoły
Wcześniej w niedzielę Stany Zjednoczone ostro skrytykowały ostrzelanie przez lotnictwo izraelskie szkoły ONZ w Rafah w Strefie Gazy, określając tę akcję jako haniebną. Zaapelowano do Izraela, aby czynił więcej, by w wojnie z Hamasem unikać ofiar wśród cywilów. Rzeczniczka Departamentu Stanu Jen Psaki powiedziała, że "USA są zaszokowane haniebnym zbombardowaniem szkoły UNRWA (oenzetowskiej agencji pomocy uchodźcom palestyńskim) w Rafah".
Natomiast sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych Ban Ki Mun powiedział, że ten atak to "obraza moralności i akt zbrodni". W swym komunikacie podkreślił, że działanie izraelskich sił zbrojnych stanowiło "brutalne złamanie prawa międzynarodowego". - To szaleństwo musi się zakończyć - dodał.
Kolejne dni ostrzału, kolejne ofiary
W niedzielę pocisk rakietowy wystrzelony przez izraelski samolot uderzył w szkołę, zabijając co najmniej 10 osób - poinformowały palestyńskie służby medyczne. Izrael tłumaczył, że celem byli uciekający na motocyklach bojownicy Hamasu. Psaki zaapelowała o przeprowadzenie śledztwa w sprawie niedawnych ataków na szkoły ONZ w Strefie Gazy. Pod koniec lipca izraelska armia ostrzelała w mieście Dżabalija jedną ze szkół UNRWA, gdzie schronili się Palestyńczycy; zginęło wówczas 20 osób.
Z kolei w poniedziałkowych nalotach zginęło 10 Palestyńczyków. Pięć osób poniosło śmierć w Dżabalii na północy Strefy Gazy, trzy w dzielnicy Zejtun i Szejk Radwan w Gazie, jedna - w Nusejrat w centralnej części Strefy i jedno dziecko w Rafah na południu - poinformował rzecznik palestyńskich służb ratowniczych Aszraf al-Kudra.
Krwawy bilans
W wyniku izraelskiej ofensywy w Strefie Gazy, która rozpoczęła się 8 lipca w odpowiedzi na ostrzał terytorium Izraela pociskami rakietowymi, śmierć poniosło 1 822 Palestyńczyków, w większości cywilów; po stronie izraelskiej zginęło 64 żołnierzy i kilku cywilów.
Od początku izraelskiej ofensywy w Strefie Gazy armia Izraela przeprowadziła 4 686 ataków. W tym samym czasie ze Strefy Gazy Hamas wystrzelił w kierunku państwa żydowskiego 2 560 pocisków rakietowych i moździerzowych, z czego 556 zostało przechwyconych przez izraelski system obrony przeciwrakietowej Żelazna Kopuła.
Autor: ktom,kło//rzw / Źródło: PAP