Balony i meble ogrodowe dla DSK. "Nigdy nie daje napiwków"


Były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który przebywa w areszcie domowym w luksusowym domu w dzielnicy Tribeca w Nowym Jorku, na nudę i samotność chyba nie może narzekać. Jak donosi New York Post, często do drzwi puka kurier, by dostarczyć kolejne zamówienia. Strauss-Kahn odebrał już m. in. meble ogrodowe, trzy parasole przeciwsłoneczne i sześć toreb zdrowej żywności.

- Dominique Strauss-Kahn zaopatrzył się na długi weekend z okazji "Dnia Pamięci" - donosi New York Post. Jak czytamy w gazecie, kurier dowiózł mu do aresztu domowego wodę, jedzenie i meble ogrodowe. Jak twierdzi mężczyzna, który dostarczył zamówienie do luksusowego domu byłego szefa MFW, "nigdy nie daje on napiwków".

Dba o linię?

Strauss-Kahn oczekuje na proces w domu przy Franklin St. 153. Jak twierdzi kurier, wydaje się on być zaniepokojony o swoją linię. - Zamówił 6 toreb zdrowego jedzenia, a także 6 zgrzewek wody "Źródło Polska" (Poland Spring) - twierdzi pracownik firmy dostawczej.

Nie przyjął balonów i rabinów

Dzień później, jak pisze New York Post, jeden ze strażników Strauss-Kahna był widziany jak "ciągnął trzy ogromne parasole". Wystarczająco duże, by zasłoniły go przed słońcem.

Gazeta donosi także, że kiedyś do mieszkania Strauss-Kahna zapukał kurier, który "w ręku trzymał 6 balonów - jeden w kształcie rekina". Jednak były szef MFW nie przyjął go, podejrzewając, że to dziennikarz, który chce zrobić mu zdjęcie. - Ktoś mi powiedział, że on nie chce odebrać tej przesyłki - przyznał zmieszany kurier z firmy "Balloon Saloon", która dostała zlecenie na dostarczenie Strauss-Kahnowi balonów od anonimowej osoby.

Klika godzin później do drzwi Strauss-Kahna, który jest Żydem, zapukało trzech mężczyzn "ubranych jak rabini". Jednak oni także nie zostali wpuszczeni. - Chcieliśmy mu przynieść coś na szabas. Wykonujemy tylko nasz obowiązek - tłumaczyli.

Lekarz i wizyta córki

Jak donosi gazeta, innego dnia rano Strauss-Kahn opuścił swój apartament i udał się do lekarza. Czyli w jedno z niewielu miejsc, gdzie może iść. Wieczorem natomiast odwiedziła go córka Camille.

Spa, łaźnia, kino domowe

Były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego został przeniesiony z tymczasowego aresztu w jednym z apartamentów na Manhattanie do luksusowego domu w dzielnicy Tribeca w Nowym Jorku w środę wieczorem. Przebywa tam pod stałą ochroną z monitoringiem.

W nowym domu były szef MFW czuje się zapewne lepiej niż w apartamencie na Manhattanie. Do swojej dyspozycji ma ogromny dom z ogrodem i wszystkimi wygodami wart 14 mln dolarów. W środku jest duża sala do kina domowego, siłownia, spa, łaźnia turecka i bar. Jego wynajem to koszt 60 tys. dolarów miesięcznie.

Areszt domowy

Strauss-Kahn od ubiegłego tygodnia przebywa w areszcie domowym przy zastosowaniu nadzoru elektronicznego po tym, jak usłyszał zarzuty usiłowania gwałtu, napaści seksualnej i bezprawnego uwięzienia pokojówki hotelowej. 24 godziny na dobę w jego pobliżu przebywa uzbrojony strażnik - na koszt oskarżonego. Kaucję wyznaczono na milion dolarów. Strauss-Kahn musiał także wykupić polisę ubezpieczeniową opiewającą na 5 mln dolarów odszkodowania w razie ucieczki.

Źródło: nypost.com