Assange straszy "nowym maccarthyzmem"

Aktualizacja:

- Smutno patrzeć, jak amerykański wymiar sprawiedliwości upada tak nisko przy próbach ścigania Wikileaks - powiedział w wywiadzie dla agencji Ansa Julian Assange - twórca portalu. Bronił też żołnierza, który został aresztowany pod zarzutem przekazanie mu tajnych dokumentów.

Kapral Bradley Manning został aresztowany w maju 2010 r. Obecnie czeka na wyrok sądu.

- Według nas, warunki jego przetrzymywania w izolacji w celi są bardzo ciężkie, nie ma nawet prześcieradła. Ja to postrzegam, jako ocierającą się o tortury próbę zmuszenia go, by przyznał, że wraz ze mną wziął udział w operacji szpiegowskiej. To nie jest prawda - stwierdził Julian Assange w wywiadzie dla włoskiej agencji prasowej.

Zapytany zaś o to, czy Manning był jego źródłem, Assange odparł, że "tak powiedziano". - Ale nasze systemy są tak zaprojektowane, by zagwarantować anonimowość naszym informatorom. Zatem prawda jest taka, że ja nie mam pojęcia - oświadczył Australijczyk.

"Nowa forma maccarthyzmu"

Julian Assange powiedział też, że odkąd Bank of America przyłączył się do instytucji odmawiających przyjmowania przelewów dla portalu Wikileaks, trudno będzie mu będzie bronić się przed ekstradycją do Szwecji.

- To nowa forma maccarthyzmu finansowego [w latach 50. XX wieku amerykański senator Joseph McCarthy stał się symbolem nękania amerykańskiej lewicy, twórcą "polowań na czarownice" - red.]. Postępując tak, pozbawia się naszą organizację funduszy koniecznych do przeżycia i odbiera się pieniądze dla adwokatów, którzy walczą, by nie dopuścić do mojej ekstradycji do Szwecji czy do Ameryki - powiedział Assange odnosząc się do decyzji banku.

- Na szczęście te działania wywołały w Ameryce silne protesty - dodał twórca Wikileaks.

Nie zgwałcił

Assange podkreślił podczas rozmowy, że nie jest winny gwałtu, o który został oskarżony przez dwie obywatelki Szwecji. Szef Wikileaks powiedział, że nadzieję dają słowa jednej z nich o tym, że nie chciała, aby "doszło do tego wszystkiego".

- Może te dziewczyny działały z osobistych pobudek, a potem zostały wykorzystane albo chodzi tu o spisek - zastanawiał się Assange i oświadczył, że jest niewinny i uważa, że te osoby powinny wycofać oskarżenia.

"Niech posłuchają woli ludzi"

Zapytany o to, co chciałby powiedzieć władzom Wielkiej Brytanii, gdzie został zatrzymany, a następnie warunkowo zwolniony, odpowiedział: - Niech posłuchają z wielką uwagą woli ludzi. I niech strzegą pewnych aspektów brytyjskiej demokracji, która często udzieliła schronienia dysydentom politycznym, w wielu przypadkach z Rosji.

- Byłoby pięknie zobaczyć stosowanie tej zasady w sposób bezstronny - oznajmił szef Wikileaks.

Źródło: PAP, tvn24.pl