Syryjscy powstańcy uwolnili czterech żołnierzy sił pokojowych Narodów Zjednoczonych zatrzymanych w ubiegłym tygodniu na Wzgórzach Golan. Wypuszczenia żołnierzy misji monitorującej rozejm między Syrią a Izraelem zażądał sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.
O uwolnieniu żołnierzy poinformował filipiński minister spraw zagranicznych Albert del Rosario. W piątek zapowiadał, że zaproponuje wycofanie 300 filipińskich żołnierzy z misji, ale ostateczną decyzję podejmie prezydent Benigno Aquino.
Według telewizji Al-Dżazira czterech żołnierzy przetransportowano do Izraela. Rzecznik filipińskiej armii przekazał, że żołnierze czują się dobrze.
Zatrzymanie "dla ich własnego bezpieczeństwa"
Czterech filipińskich żołnierzy z misji ONZ zatrzymali we wtorek walczący w Syrii rebelianci z Brygady Męczenników Jarmuk. Twierdzili, że zrobili to "dla ich własnego bezpieczeństwa". Filipińczycy są członkami misji monitorującej rozejm między Syrią a Izraelem w strefie buforowej między krajami.
Strefa w założeniach ma być wolna od wszelkich ugrupowań zbrojnych, ale w ostatnich miesiącach dochodzi tam do walk między siłami reżimu syryjskiego i rebeliantami, usiłującymi obalić prezydenta Syrii Baszara el-Asada.
Złapali "agentów Izraela"
Do podobnego zdarzenia doszło na początku marca. Wtedy rebelianci zatrzymali 21 filipińskich żołnierzy. Grupa powiązana z syryjską opozycją oskarżyła ich o bycie "agentami Izraela" i wspieranie syryjskiego reżimu. Po trzech dniach żołnierze zostali wypuszczeni.
Izrael zdobył należące do Syrii Wzgórza Golan podczas wojny sześciodniowej w 1967 roku. Wojska syryjskie nie mają wstępu do utworzonej na mocy zawieszenia broni z 1973 roku strefy buforowej, którą patrolują siły pokojowe ONZ.
Autor: rf\mtom / Źródło: reuters, pap