Strajk uziemia loty nad Węgrami


50 na 248 przewidzianych na środę lotów na budapesztańskie lotnisko Ferihegy zostało odwołanych. Powodem jest bezterminowy strajk pracowników portu lotniczego.

Odwołane zostały na czas nieokreślony wszystkie loty węgierskiego przewoźnika Malev - poinformował rzecznik prasowy lotniska. Dodał, że port może przyjmować samoloty, lecz "wiele towarzystw lotniczych anulowało rejsy do Budapesztu z powodu niepewności co do powrotu maszyn".

Rzecznik podkreślił, że lotnisko nie jest całkowicie sparaliżowane, gdyż działa terminal 2B, zazwyczaj obsługujący loty zagraniczne poza strefę Schengen, a także tanie linie lotnicze.

Mimo to z Budapesztu nie odlatywały samoloty Lufthansy, AirFrance, KLM i innych linii. Lufthansa transportuje pasażerów autokarami do Wiednia, skąd lecą w dalszą podróż.

Pracownicy obawiają się o miejsca pracy

Strajkujący domagają się wstrzymania programu restrukturyzacji spółki Budapest Airport, który wiąże się m.in. ze zwolnieniami. Pracodawca uważa go tymczasem za warunek utrzymania konkurencyjności w okresie, gdy wszystkie linie lotnicze przeżywają trudności.

Spór dotyczy także nowego układu zbiorowego. Jeden z liderów Zjednoczonego Związku Zawodowego Transportu Lotniczego Peter Terebesi powiedział, że strajk będzie trwał dopóty, dopóki nie zostanie on uzgodniony. Pracodawca 10 października wymówił obecny układ, który - jak twierdzi - wiąże mu ręce i prowadzi do marnotrawstwa. Przestanie on obowiązywać 10 stycznia.

Według Terebesiego w strajku uczestniczy 80 proc. pracowników. Władze lotniska poinformowały, że są gotowe do dalszych negocjacji ze związkami zawodowymi, lecz nie w trakcie strajku.

Źródło: PAP