Rosja nie pożyczy Białorusinom i Ukraińcom


Ukraina, Białoruś, a także Islandia nie mają szans na kredyt z Moskwy. Hojniej potraktowane zostaną za to Serbia i Bułgaria, z którymi Moskwa wiąże nadzieje w sferze energetyki.

O decyzjach Kremla w sprawie kredytów poinformował wicepremier i minister finansów Rosji Aleksiej Kudrin podczas dorocznej sesji Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego w Stambule.

Rosja odmówiła Białorusi przekazania ostatniej, wynoszącej 500 mln dolarów transzy kredytu w wysokości 2 mld dolarów - poinformował w Turcji Kudrin. 1,5 mld dolarów Mińsk dostał wcześniej bez problemów. Ostatniej transzy rosyjski resort finansów nie przekazał, odwołując się do konieczności dogłębnej oceny perspektyw zwrotu tych środków.

Ukraina bez kredytów

Ponownie odrzucił też możliwość przyznania kredytu w wysokości 5 mld dolarów Ukrainie. Kijów prosił o nią na początku roku; pieniądze były potrzebne na zapełnienie rosyjskim gazem podziemnych zbiorników.

Agencja RIA-Nowosti pisze, że na pocieszenie Moskwa obiecała Ukrainie i Białorusi lobbowanie ich interesów w zakresie uzyskania kredytów w MFW i Euroazjatyckiej Wspólnocie Gospodarczej (ros. EwrAzEs), których fundusze Rosja zasila.

Islandia na lodzie

W Stambule nie udało się też porozumieć w sprawie przyznania przez Rosję kredytu pogrążonej w głębokim kryzysie Islandii. Według Kudrina Rosja wciąż zbiera dane o stanie gospodarki Islandii i konsultacje będą kontynuowane.

Jest interes, są kredyty

Rosja nie odmawia jednak innym potencjalnym kredytobiorcom. Według Kudrina jest gotowa udzielić kredytu Serbii - Moskwa poważnie zainwestowała w jej sektor energetyczny, praktycznie przejumując go - w wysokości 1 mld euro i Bułgarii - 3,8 mld euro na budowę elektrowni atomowej w Belene nad Dunajem.

Źródło: PAP