Podróbki YouTube'a zarażają wirusami

Aktualizacja:
 
Na stronie YouTube możey znaleźć film instruktażowy, jak ja podrobić...YouTube.com/tvn24.pl

Nawet dziecko wie, że pobieranie nieznanych plików jest bardzo niebezpieczne. Ale co zrobić, gdy szkodliwymi programami zaraża nasza ulubiona witryna? W Internecie pojawiło się ostatnio wiele podrobionych stron YouTube. Internauci z nich korzystają, a hakerzy zacierają ręce i instalują niebezpieczne oprogramowanie na komputerach nieświadomych użytkowników.

 
Tak wygląda podrobiony YouTube. Nie dajmy się nabrać, zachowajmy podstawowe środki ostrożności (trendmicro.com) trendmicro.com

Nawet zaawansowani użytkownicy sieci mogą wpaść w pułapkę. CZYTAJ TAKŻE NA ONET.PL Replika YouTube jest bowiem na tyle wierna, że pozwala nawet przeszukiwać serwer i oglądać filmy. Takich podróbek jest w sieci wiele, bo program, który pozwala zrobić stronę udającą YouTube, łatwo ściągnąć z sieci. Nam zajęło to dwie minuty.

 
Pobranie aplikacji nie przysparza żadnych problemów TVN24.pl

Trudna pułapka

Cały problem polega na tym, że nawet zaawansowani użytkownicy wpadają w pułapkę. Replika YouTube jest bowiem na tyle wierna, że pozwala nawet przeszukiwać serwer i oglądać filmy.

 
Mały program, wielkie problemy TVN24.pl

Jak można stać się ofiarą złośliwego oprogramowania? Użytkownik otrzymuje na mail link, na przykład do popularnej kreskówki. Klikając weń, zostaje przekierowany na stronę identyczną do YouTube. Jednak, gdy chce włączyć plik, dowiaduje się, że musi zaktualizować odtwarzacz multimediów. Sytuacje takie się zdarzają, wiec klika. Program się instaluje, film gra, bo zostaliśmy przekierowani z powrotem na prawdziwa stronę YouTube. A nasz komputer ma... wirusa.

Nihil novi

Pomysł hakerów nie jest jednak niczym nowym. Wiele było stron, które udawały banki (wymuszając loginy i hasła) czy konta pocztowe. Jeśli czasem zaglądamy do folderu SPAM (z niechcianą pocztą, odsianą przez program pocztowy), możemy w nim odnaleźć wiele "zachęcających" propozycji pobrania aplikacji, zaktualizowania programu czy systemu a nawet... "potwierdzenia" swojego hasła w systemie bankowym.

- Ta pułapka bardzo dobrze działa, i to jest najbardziej przerażające - powiedział w "Time.com" Jamz Yaneza, kierownik działu badań nad zagrożeniami z firmy Trend Micro Inc. - Jeśli ktoś cały dzień przegląda setki filmów na YouTube, ma dużą szanse kliknąć w ten niewłaściwy.

Jak się ustrzec?

Jest jednak szansa, aby uchronić się przed zakusami internetowych przestępców. Należy jednak pamiętać o kilku zasadach.

Przede wszystkim nie klikajmy w linki z wiadomości od nieznanych nam osób. Gdy naprawdę chcemy podążyć za odnośnikiem (może on wyglądać niepozornie), sprawdźmy najpierw w wyszukiwarce, czy strona nie jest przez kogoś zgłoszona jako niebezpieczna.

A gdy już znajdziemy się na docelowej stronie, spójrzmy na adres w przeglądarce. Jeśli nie widnieje na niej spodziewany tekst (np. zamiast youtube.com jest yutube.cn), zamknijmy ją szybko i sprawdźmy komputer programem usuwającym złośliwe oprogramowanie.

Jeśli mimo wszystko chcemy ściągnąć program (jesteśmy prawie pewni jego źródła), sprawdźmy czy strona posiada odpowiedni certyfikat bezpieczeństwa i nie instalujmy niczego automatycznie, tylko przeskanujmy pobrany plik instalacyjny programem antywirusowym (jest wiele darmowych aplikacji antywirusowych i przeciwko złośliwemu oprogramowaniu, które znakomicie sprawdzają się w domowych warunkach, np. Avast, AdAware, SpyBot i tym podobne).

Przede wszystkim od nas zależy nasze bezpieczeństwo w sieci, i hakerzy wiedzą o tym aż za dobrze...

Źródło: tnv24.pl, time.com

Źródło zdjęcia głównego: YouTube.com/tvn24.pl