Po zamachach w meczetach zabierają setki sztuk broni

Do ataku doszło w dwóch meczetach w Christchurch
Do ataku doszło w dwóch meczetach w Christchurch
TVN24 BiS
Do zamachów w Christchurch doszło 15 marcaTVN24 BiS

W Nowe Zelandii w życie weszło prawo o przymusowym wykupie przez państwo broni półautomatycznej. Do magazynów nowozelandzkiej policji trafiło blisko 2,5 tysiąca sztuk zakazanej broni. Prawo zmieniono po marcowych zamachach na dwa meczety w Christchurch, w których zginęło 51 osób.

1670 właścicieli zgłosiło się od piątku do niedzieli do komisariatów policji w całym kraju i przekazało do magazynów policyjnych 2491 sztuk zakazanych rodzajów broni oraz około 6,6 tysięcy części i akcesoriów. Wypłacono im jako rekompensatę równowartość 2,7 mln euro.

Do tego dochodzi ponad tysiąc sztuk broni, którą już w ubiegłym miesiącu Nowozelandczycy oddali dobrowolnie do magazynów policyjnych.

Nowozelandzki parlament po masakrze w meczetach w Christchurch bardzo zaostrzył przepisy dotyczące broni. Zakazano posiadania broni półautomatycznej, a także części do niej i amunicji oraz wszystkiego, co może służyć do modyfikacji i przerabiania broni na półautomatyczną.

Zakaz dotyczy również broni myśliwskiej: obecnie dozwolone jest w Nowej Zelandii posiadanie broni najwyżej pięciostrzałowej.

Zamachy w Christchurch przeprowadził 15 marca Australijczyk Brenton Tarrant, który od kwietnia przebywa w areszcie i jest oskarżony o morderstwo i terroryzm. Przebieg zamachów w meczetach, gdzie odbywały się piątkowe modły, transmitował na żywo na Facebooku, strzelając z bliska do muzułmanów.

Autor: dasz\mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock