"Hollande ociepliłby relacje z Warszawą"


Stosunki między Warszawą i Paryżem byłyby o wiele lepsze, gdyby prezydentem Francji został socjalista Francois Hollande - uważa politolog Georges Mink. Jego zdaniem Hollande nie chce być "drugim Sarkozym", bo ten widzi Unię Europejską tylko przez pryzmat niemiecko-francuskiej współpracy. Wczoraj Hollande w 1. turze wyborów prezydenckich uzyskał 28,63 proc. głosów. Sarkozy 27,18 proc. Dogrywka 6 maja.

Znawca Europy Środkowo-Wschodniej z francuskiej Akademii Nauk (CNRS), uważa, że dotychczasowe stosunki Paryż-Warszawa za prezydentury Sarkozy'ego były dość kiepskie, m.in. dlatego że francuski prezydent sprowadzał życie polityczne w Europie do duetu między nim a kanclerz Niemiec Angelą Merkel.

- To, że Polska była w stanie odgrywać większą rolę niż na to wyglądało kilka lat temu, nie spodobało się Sarkozy'emu. Dezorganizowało mu to szyki, gdyż zawsze był za tym, żeby przywództwo w UE należało do duetu będącego jej tradycyjną siłą napędową - mówi Mink.

Spotkanie z Komorowskim nieprzypadkowe

- Polska przeszkadza Sarkozy'emu swoją wieloazymutową aktywnością w polityce zagranicznej, m.in. w kontaktach z Rosją, czy w polityce sąsiedztwa. Sarkozy ma bowiem swój plan polityki sąsiedztwa, który jest twardo zorientowany na Południe i to wszystko w pewnej mierze oziębiało stosunki z Polską - argumentuje.

Mink twierdzi w związku z tym, że za prezydentury Hollande'a może być inaczej. - M.in. dlatego, że wszyscy zauważyli, iż jednym z niewielu krajów, do których socjalista się udał przed pierwszą turą, była Polska. Nawet jeśli był nieprzyjemny incydent z premierem Tuskiem (który nie spotkał się z Hollandem - red.), to został on obficie zrekompensowany spotkaniem z prezydentem Bronisławem Komorowskim - tłumaczy ekspert.

- Hollande podkreślał w czasie pobytu, że Polska jest dla niego ważna, przypominając m.in. czasy "Solidarności", ale niezależnie od tej starej symboliki, polityk (jeśli zostanie wybrany) będzie prawdopodobnie grał na instrumencie jakim jest Trójkąt Weimarski, dlatego by nie powtarzać polityki duetu francusko-niemieckiego.

FRANCJA WYBIERA PREZYDENTA - czytaj raport tvn24.pl

Źródło: PAP