Przełom na linii USA - Kuba

18 grudnia 2014
Kuba w obliczu zmian
Kuba w obliczu zmian
tvn24
tvn24John Kerry przyleciał na Kubę, by oficjalnie otworzyć ambasadę

Prezydent Barack Obama ogłosił 17 grudnia 2014 r. zwrot w dotychczasowej polityce izolowania Kuby przez USA. Zalecił rządowi natychmiastowe wznowienie zerwanych w 1961 r. stosunków dyplomatycznych z wyspą oraz rozluźnienie różnych restrykcji w podróżach i eksporcie.

Jak powiedział Obama podczas specjalnego wystąpienia w Białym Domu, normalizacja stosunków z Kubą "zakończy zdezaktualizowane podejście" polityczne do tego kraju. Tłumaczył, że "sztywna" polityka USA wobec Kuby w minionych dziesięcioleciach była mało skuteczna, gdyż Kuba nie stała się dzięki niej ani bardziej demokratyczna, ani stabilna. - Jak w 1961 roku, gdy zerwano stosunki, tak i teraz Kuba jest wciąż zarządzana przez braci Castro i partię komunistyczną - powiedział.

Tuż przed wystąpieniem Obamy administracja USA poinformowała, że w zamian za uwolnienie przez USA trzech kubańskich więźniów Kuba uwolniła bardzo ważnego amerykańskiego szpiega, więzionego na wyspie od blisko 20 lat. Władze Kuby uwolniły też 65-letniego Amerykanina Alana Grossa, który był przetrzymywany na Kubie od pięciu lat. USA utrzymują, że Gross nie był szpiegiem. Ponadto, jak powiedziały źródła w administracji, w ramach porozumienia Waszyngtonu z Hawaną władze Kuby mają uwolnić 53 więźniów politycznych. - Właśnie rozstrzygnięcie tych kwestii umożliwiło prezydentowi Obamie ogłoszenie tego, co dziś robimy, a więc rozpoczęcia normalizacji stosunków USA z Kubą - powiedział przedstawiciel amerykańskiej administracji. Obama rozmawiał telefonicznie z przywódcą Kuby Raulem Castro już we wtorek wieczorem.

Wyłoniony w wyborach z 11 marca parlament Kuby zbierze się w środę, by wybrać najpierw Radę Państwa, a następnie nowego prezydenta kraju. Głosowanie odbędzie się w czwartek, w drugim dniu sesji. Zakończy to prawie 60 lat rządów Fidela i Raula Castro.

Departament Stanu USA w wydanym w piątek oświadczeniu poinformował, że personel dyplomatyczny ambasady na Kubie zostanie zredukowany do niezbędnego minimum. We wrześniu ubiegłego roku pojawiły się doniesienia o tajemniczych "atakach" na zdrowie dyplomatów z USA.

- Zaostrzyliśmy naszą politykę wobec Kuby, aby odciąć od działalności gospodarczej kubańską armię i aby zachęcić tamtejszy rząd do obrania kursu na dalej idącą liberalizację polityczną i ekonomiczną - poinformował sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin.

Minister spraw zagranicznych Kuby Bruno Rodriguez oskarżył Stany Zjednoczone o kłamstwa w sprawie tajemniczych "ataków akustycznych", które według Waszyngtonu były wymierzone w amerykańskich dyplomatów na wyspie.

Stany Zjednoczone przestrzegły w piątek Amerykanów przed podróżowaniem na Kubę. Waszyngton polecił też ponad połowie personelu ambasady USA w Hawanie opuszczenie wyspy. Jest to reakcja na na tajemnicze "ataki", powodujące uszczerbek na zdrowiu dyplomatów USA na Kubie.

Ostatni z serii incydentów z udziałem personelu ambasady USA na Kubie wydarzył się w sierpniu, a liczba poszkodowanych wzrosła do 19 - poinformował Departament Stanu USA. Ataki te przez media opisywane są jako "ataki akustyczne" z wykorzystaniem dźwięków niesłyszalnych dla ludzi.

Stany Zjednoczone w maju wydaliły dwóch kubańskich dyplomatów w reakcji na "incydenty, które wywołały różne objawy fizyczne" u Amerykanów zatrudnionych w ambasadzie USA na Kubie - poinformował w środę Departament Stanu. Anonimowe źródła agencji Associated Press mówią o problemach dyplomatów ze słuchem.

Prezydent Kuby Raul Castro skrytykował częściowe przywrócenie od połowy czerwca restrykcji w relacjach kubańsko-amerykańskich przez prezydenta USA Donalda Trumpa. To pierwsze publiczne wystąpienie kubańskiego przywódcy od tego czasu.

Prezydent Donald Trump zamierza ponownie wprowadzić ograniczenia w handlu i w podróżowaniu na Kubę, które w ramach normalizacji stosunków dyplomatycznych Waszyngtonu z Hawaną zniósł jego poprzednik, Barack Obama - poinformowały w czwartek amerykańskie media.

Zniesienie przez prezydenta Baracka Obamę tak zwanego prawa suchej stopy - na jego mocy uciekinier z Kuby, który zdołał postawić stopę na wybrzeżu amerykańskim, mógł pozostać w USA - zamknęło tę drogę emigracji z rządzonej przez komunistów wyspy.

Na Kubie coraz więcej wolności i normalności. Dowodem jest na to postępująca swoboda religijna. Kubę odwiedził już choćby papież Franciszek, ale w tym kraju mieszkają przecież także wyznawcy innych odłamów chrześcijaństwa. - Ma miejsce prawdziwe odrodzenie Kościoła i innych związków wyznaniowych, zwiększa się ich liczba, a i one same są coraz większe - mówi Joel Ortega, przewodniczący kubańskiej rady wyznaniowej. Nie bez znaczenia są tu naciski Amerykanów, wolność wyznania to bowiem jeden z warunków odnowienia kontaktów między Hawaną a Waszyngtonem. Materiał z programu "24 Godziny" w TVN24 BiS.