Premium

Willa plus. Ministerstwo bije się w pierś. "Pomyłka". Co teraz, skoro muzeum już kupiło łoże i tron?

Zdjęcie: Muzeum Regionalne w Kutnie

Przemysław Czarnek nielegalnie - jak oceniła NIK - udzielił 6 mln zł dotacji w programie willa plus. Ministerstwo Edukacji i Nauki twierdzi, że dwa z trzech kwestionowanych dofinansowań wypłaciło "przez pomyłkę". Jeden podmiot środki zwrócił. Ale Muzeum Regionalne w Kutnie - instytucja bliska wiceministrowi edukacji Tomaszowi Rzymkowskiemu, z jego okręgu wyborczego, pieniądze już wydała. Nabyła między innymi kopię łóżka królewskiego, kostiumy historyczne oraz tron podróżny.

"Działaniem nielegalnym" Najwyższa Izba Kontroli określiła trzy dotacje - łącznie na 6 mln zł - przyznane przez ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka w programie willa plus. Przedstawiciele resortu potwierdzili, że dwa z trzech kwestionowanych dofinansowań wypłacono "przez pomyłkę".

Chodzi o środki przyznane Instytutowi Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego (milion zł dotacji) oraz Muzeum Regionalnemu w Kutnie (500 tys. zł), które nie miały prawa startować w konkursie, bo nie zajmowały się oświatą. Jako instytucje kultury - zdaniem NIK - nie były w ogóle uprawnione do udziału w programie.

Żaryn zwraca pieniądze z willi plus

Już podczas kontroli NIK urzędnicy MEiN zorientowali się, że popełnili błąd. "Dyrektor DPI [Departamentu Programów Naukowych i Inwestycji - red.] oświadczył, że w styczniu 2023 r. podczas ponownej analizy treści wniosku Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego stwierdzono, że jako instytucja kultury niesłusznie został on zaliczony do katalogu podmiotów uprawnionych do udziału w ww. programie. W związku z powyższym przygotowano projekt porozumienia rozwiązującego umowę dotacyjną" - czytamy w informacji pokontrolnej przedłożonej przez NIK w Sejmie.

Instytut, prowadzony przez byłego senatora PiS Jana Żaryna, pieniądze wtedy zwrócił. Ale Muzeum Regionalne w Kutnie do dzisiaj - osiem miesięcy po rozstrzygnięciu konkursu - środków nie oddało.

W trakcie kontroli przedstawiciele MEiN zapewniali, że wyjaśnią sprawę i - w "przypadku niezakwalifikowania pod względem formalnym" - podejmą wobec muzeum "niezwłocznie tożsame działania jak w przypadku Instytutu". Resort nie odpowiedział jednak na nasze pytanie, czy zażądał zwrotu dotacji. 

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam