Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą do szybkiego uruchomienia mechanizmu warunkowości w budżecie Unii Europejskiej. Głosowanie odbyło się w środę wieczorem, wyniki podano w czwartek rano.
Mechanizm warunkowości zakłada, że fundusze krajów, które w opinii Komisji Europejskiej łamią praworządność, zostaną zamrożone. Autorami tego projektu są grupy EPL, S&D, Odnowić Europę, Zieloni i Lewica, które wzywają KE do szybkiego uruchomienia mechanizmu.
Europarlament przyjął rezolucję dotyczącą mechanizmu warunkowości
Europosłowie informują w rezolucji, że nadszedł najwyższy czas, aby Komisja wypełniła swoje obowiązki strażnika traktatów i natychmiast zareagowała na "trwające poważne naruszenia zasad praworządności w niektórych państwach członkowskich, które stanowią poważne zagrożenie dla finansów Unii, (…)sprawiedliwej, legalnej i bezstronnej dystrybucji funduszy UE".
Ponadto chcą, aby mechanizm dotyczył zarówno budżetu UE, jak i Funduszu Odbudowy.
Jeszcze w lutym Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) oddalił skargi polskiego i węgierskiego rządu przeciwko nowemu mechanizmowi łączącemu fundusze europejskie z poszanowaniem praworządności.
Czytaj więcej: Pieniądze za praworządność. Jak to będzie działać?
Parlament Europejski o mechanizmie warunkowości
"Komisja Europejska musi podjąć pilne działania i natychmiast zastosować mechanizm warunkowości związanej z praworządnością powiadamiając o tym na piśmie zainteresowane państwa członkowskie" - czytamy w komunikacie przesłanym przez dział prasowy Parlamentu Europejskiego.
Dodano w nim, że "w przyjętej w czwartek rezolucji europosłowie z zadowoleniem przyjęli niedawny wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości oddalający skargi Węgier i Polski na rozporządzenie dotyczące mechanizmu warunkowości w zakresie praworządności, a także wnioski Trybunału, że rozporządzenie jest zgodne z prawem UE i jej uprawnieniami w zakresie praworządności".
"Parlament podkreśla, że nadszedł czas, aby Komisja wypełniła swoje obowiązki strażniczki Traktatów i natychmiast reagowała na obecne poważne naruszenia zasad praworządności w niektórych państwach członkowskich, co stanowi poważne zagrożenie dla interesów finansowych Unii. Bezczynność i pobłażliwe podejście do struktur oligarchicznych oraz systemowe naruszanie praworządności osłabiają całą Unię Europejską i podważają zaufanie jej obywateli. Posłowie uważają, że należy dopilnować, by pieniądze podatników nigdy nie trafiały do kieszeni tych, którzy podważają wspólne wartości UE" - napisano w komunikacie.
Jak głosowali polscy europosłowie
Bogdan Rzońca przekazał, że europosłowie PiS zagłosowali w środę wieczorem przeciwko rezolucji. - Nie zgadzamy się z treścią rezolucji. Głosowanie, ze względu na sytuację międzynarodową, wojnę na Ukrainie i poświęcenie obywateli krajów graniczących z Ukrainą na rzecz pomocy uchodźcom wojennym, w ogóle nie powinno się odbyć. Polska w krótkim czasie przyjęła największą liczbę uchodźców z Ukrainy i nadal ponosi ogromne koszty pomocy Ukraińcom - wskazał Rzońca.
Andrzej Halicki przekazał, że europosłowie PO zdecydowali się wstrzymać od głosu. - Mieliśmy spotkanie delegacji i ustaliliśmy, że to jest czas wojny i to nie jest moment na takie rezolucje. Po drugie, rezolucja ma charakter opinii, ale nie odnosi się do wytycznych, które zostały przyjęte przez KE w zeszłym tygodniu w środę. One są bardzo konkretne. Intencją liderów było - i o tym rozmawialiśmy na spotkaniu grupy - że będziemy odnosić się do wytycznych, a nie do sytuacji z przeszłości. Uważamy, że także z merytorycznego punktu widzenia ta rezolucja nie powinna mieć miejsca - wyjaśnił.
Dodał, że rozwiązanie konfliktu, istoty sporu między polskim rządem a instytucjami europejskimi, leży po stronie polskich władz. - Były deklaracje premiera Mateusza Morawieckiego, również prezydenta Andrzeja Dudy z taką wyciągnięta ręką, czyli propozycją wyeliminowania Izby Dyscyplinarnej SN. (...) Oczekujemy i wzywamy do wygaszenia tego sporu jak najszybciej, do procedury legislacyjnej w polskim parlamencie. Środki unijne są nam potrzebne, niezbędne dla samorządów, społeczeństwa, firm - powiedział Halicki.
Robert Biedroń poinformował, że grupa Socjalistów i Demokratów zdecydowała się poprzeć rezolucję. - Przestrzeganie prawa, między innymi prawa do niezawisłego sądu, na który nie mają wpływu politycy, to podstawowa wolność, to podstawa równych szans. To podstawa wartości, za które dziś giną żołnierze ukraińscy. Dlatego grupa S&D po raz kolejny zwraca się do rządu premiera Morawieckiego, by w imię solidarności z narodem ukraińskim skończył konflikt z UE i zlikwidował upolitycznioną Izbę Dyscyplinarną. Naprawdę, w tych czasach należy odłożyć na bok niepotrzebne nikomu spory polityczne i zrobić to, co należy. A należy w imię interesu wszystkich Polaków odblokować miliardy euro. Interes 38 milionów Polaków i ponad 40 milionów Ukraińców jest ważniejszy niż interes kilku upolitycznionych sędziów - powiedział PAP Biedroń.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kiev Victor / Shutterstock