Kiełbaski w cenie 6,01 euro zamiast dotychczasowych 3,19 euro, mozzarella za 1,55 euro zamiast 0,89 euro - takie nowe ceny czekają w ciągu najbliższych kilku dni na klientów dyskontów sieci Penny. Nowe ceny mają uświadomić klientom faktyczne koszty, po wliczeniu szkód środowiskowych i zdrowotnych, spowodowanych przez produkcję - informuje portal "Tagesschau".
W ramach tej akcji, która startuje w poniedziałek i ma potrwać przez najbliższy tydzień, Penny podniosło na tydzień ceny dziewięciu produktów ze swojej oferty. Jak wyjaśniła firma, kampania ma na celu "zwiększenie świadomości konsumentów", a sieć zamierza przekazać dodatkowy dochód na projekty związane z ochroną klimatu. Dyskont podkreślił, że obowiązujące w czasie akcji "prawdziwe ceny" uwzględniają wszystkie szkody wyrządzone środowisku przez produkcję. "Te niewidoczne koszty są ponoszone w trakcie całego łańcucha dostaw, ale nie są one - lub są tylko częściowo - odzwierciedlone w cenie sprzedaży" - tłumaczyło Penny.
Wpływ kiełbasy na środowisko
Podczas akcji firma współpracuje z ekspertami z uniwersytetów w Norymberdze i w Greifswaldzie. "Naukowcy obliczyli wpływ jogurtu owocowego, sera, kiełbasy i wegańskiego sznycla na glebę, klimat, wodę i zdrowie" – dowiedział się "Tagesschau". W rezultacie wszystkie dziewięć produktów objętych akcją drożeją, a skala podwyżek jest znaczna, np. opakowanie sera Maasdam jest droższe o 94 proc. po uwzględnieniu kosztów środowiskowych, a kiełbasy wiedeńskiej - o 88 proc. Natomiast cena wegańskiego sznycla wzrosła tylko o 5 proc. Grupa Rewe (właściciel sieci Penny) chce przekazać dodatkowy dochód na cel ochrony klimatu i zachowania rodzinnych gospodarstw rolnych w regionie alpejskim.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock