Jeżeli chodzi o inflację, to do pełnego optymizmu jeszcze daleko - powiedział na antenie TVN24 Tomasz Kapyściański z Uniwersytetu WSB Merito we Wrocławiu. Ekonomista wskazał też na czynniki, "które mogą stanowić paliwo dla wzrostu cen w kolejnych miesiącach". Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2023 r. wzrosły rdr o 10,8 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadły o 0,2 proc. - podał w tak zwanym szybkim szacunku Główny Urząd Statystyczny.
- Mamy piąty, kolejny miesiąc z rzędu spadek inflacji. (..) Co ważniejsze, mamy miesiąc do miesiąca spadek cen o 0,2 proc., co sygnalizuje, że może małymi kroczkami zbliżamy się do stanu równowagi - mówił ekonomista na antenie TVN24.
Ekonomista: do pełnego optymizmu jeszcze daleko
Jednak zdaniem eksperta "do pełnego optymizmu jeszcze daleko". - Cały czas wleczemy się w ogonie Unii Europejskiej, jeżeli chodzi o poziom inflacji. Mamy drugi najwyżśzy poziom inflacji, jedynie Węgry mają wyższy poziom. Do tego nasza inflacja cały czas jest odległa od poziomu celu inflacyjnego 2,5 proc. Niewiele wskazuje na to, abyśmy w najbliższej perspektywie, perspektywie roku, do tego poziomu dotarli - mówił analityk.
- Wprawdzie mamy, patrząc miesiąc do miesiąca, pozytywne zmiany - ustabilizowanie cen energii elektrycznej, zwłaszcza cen żywności, sezonowy spadek cen owoców i warzyw na pewno pomógł. Z drugiej strony mamy jednak rosnące ceny ropy naftowej, które przekładają się na to, że za paliwo w lipcu płacimy drożej i pewnie w kolejnych miesiącach będzie podobnie - mówił.
- Do tego za horyzontem wyłaniają się kolejne czynniki - podwyżka płacy minimalnej od lipca i w perspektywie od stycznia, ryzyko ograniczenia tak zwanej tarczy antyinflacyjnej, jeżeli chodzi o VAT na żywność. Dodatkowo nowe programy kreują popyt w gospodarce, jak na przykład "Bezpieczny Kredyt 2 proc."., które mogą stanowić paliwo dla wzrostu cen w kolejnych miesiącach - mówił.
Zwrócił uwagę, że spadek poziomu inflacji oznacza jedynie, że ceny rosną wolniej, a nie się obniżają. - Cały czas płacimy jako obywatele, tak zwany podatek inflacyjny i realnie ubożejemy - podkreślał.
Inflacja w Polsce
Ze wstępnych danych GUS wynika, że inflacja w lipcu 2023 roku wyniosła 10,8 procent, licząc rok do roku. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny spadły o 0,2 procent. W czerwcu wzrost cen towarów i usług wynosił w ujęciu rocznym 11,5 procent.
Konsensus rynkowy, czyli mediana prognoz analityków, zakładała wzrost cen w lipcu o 10,9 proc. Ze wstępnych danych GUS opublikowanych w poniedziałek wynika, że inflacja wyniosła 10,8 proc. rok do roku.
W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny spadły o 0,2 proc. To pierwsza taka sytuacja od lutego 2022 roku, kiedy inflacja spadła o 0,3 proc. miesiąc do miesiąca.
Ostateczne dane o inflacji w lipcu poznamy 14 sierpnia.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock