Ceny oliwek wzrosły do rekordowych poziomów - pisze brytyjski dziennik "Financial Times". Wszystko przez panującą w południowej Europie ekstremalną suszę.
Europejskie ceny oliwek po raz pierwszy przekroczyły poziom 4 euro za kilogram we wrześniu. Teraz jednak przebiły kolejną barierę i wzrosły do ponad 7 euro za kilogram. Winna drożyźnie jest wyjątkowo uporczywa tegoroczna susza u największego producenta oliwek - Hiszpanii. Dotkliwe dla plonów warunki pogodowe dają się we znaki także rolnikom we Włoszech i Portugalii.
"To bardzo słabe zbiory"
- To są bardzo słabe zbiory, ceny nigdy nie były tak wysokie. Boimy się nie tylko o ten sezon - powiedział w rozmowie z brytyjskim dziennikiem Kyle Holland z firmy konsultingowej Mintec.
Problem z oliwkami stał się głównym tematem debaty publicznej w Hiszpanii, gdzie oliwa jest dobrem pierwszej potrzeby. Jakiekolwiek anomalie na rynku mają znaczący wpływ na tamtejsze nastroje społeczne i gospodarcze. Według "Financial Times" Hiszpanie mogą wyrazić swoje niezadowolenie przy urnach podczas najbliższych wyborów parlamentarnych, zaplanowanych na 23 lipca.
Na Unię Europejską przypada dwie trzecie światowej produkcji oliwy. Importują ją głównie Stany Zjednoczone, Brazylia i Japonia. Jak pisze dziennik "Financial Times", w Wielkiej Brytanii średnia cena butelki oliwy z oliwek wzrosła już o 47 proc.
Kurczą się zapasy
Tymczasem kurczą się zapasy. Według Mintec, pod koniec czerwca producenci w południowej Europie posiadali w swoich magazynach 205 000 ton oliwy z oliwek, co oznacza spadek z 265 000 ton pod koniec maja.
- Nie wystarczyłoby powiedzieć, że jest to niski poziom. To zupełnie niespotykane na rynku - tłumaczył Holland.
Hiszpańscy producenci wyprodukowali zaledwie 620 000 ton oliwy z oliwek podczas zbiorów w latach 2022-23, w porównaniu z 1,5 mln ton w poprzednim sezonie.
Źródło: "Financial Times"
Źródło zdjęcia głównego: fornStudio/Shutterstock