To była niezwykle kosztowna odzieżowa wpadka. O 1,1 miliarda dolarów przez jeden dzień zmniejszyła się wartość akcji Nike po tym, jak w trakcie meczu ligi akademickiej rozpadł się but Ziona Williamsona.
Gwiazda Uniwersytetu Duke Zion Williamson doznał kontuzji kolana po tym, gdy po agresywnie wykonanym zwodzie jego but niemal rozpadł się na kawałki. 18-letni koszykarz jest niebywale atletyczny, a waży blisko 130 kg i okazuje się, że nie każde obuwie dostosowane jest do tak ekstremalnych obciążeń.
To nie tylko wizerunkowy problem dla Nike’a, którego buty nosił w tym sezonie młody koszykarz. Okazuje się, że akcje odzieżowego giganta straciły w czwartek 1,7 proc., czyli ok. 1,1 mld dolarów (ok. 4,2 mld zł).
Mecz z trybun oglądał Barack Obama - wielki fan koszykówki. Były prezydent USA od razu po feralnej akcji krzyknął wskazując na Ziona: - Pękł mu but! Jego reakcja stała się bardzo popularna w mediach społecznościowych. Zresztą później na Twitterze Obama już sam napisał: "Zion Williamson wydaje się być zarówno niezwykłym młodzieńcem, jak i koszykarzem. Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia".
Zion Williamson seems like an outstanding young man as well as an outstanding basketball player. Wishing him a speedy recovery.
— Barack Obama (@BarackObama) February 21, 2019
Niesprawiedliwy system
W przypadku gracza ligi akademickiej pojawia się jednak kilka dodatkowych problemów, z którymi niewielu koszykarzy w NBA musi się mierzyć. Po pierwsze zaledwie garstka sportowców łączy w sobie wielkość, ciężar, zwrotność i przyspieszenie, które posiada Williamson. Poza tym, większość zawodników w najlepszej lidze świata zmienia buty przynajmniej co kilka dni, a najlepsi, co mecz grają w nowej parze.
Zion Williamson nie może sobie na to pozwolić, bo koszykarze akademiccy według zasad w USA są amatorami i nie mogą pobierać wynagrodzenia - w żadnej formie. Wielu koszykarzy uważa to za dużą niesprawiedliwość, bo z drugiej strony uczelnie zarabiają krocie na biletach i prawach telewizyjnych, a pensje najlepszych trenerów ligi akademickiej są liczone w milionach dolarów.
Jeśli ktoś na kilka dni przed meczem pomiędzy Duke Blue Devils a North Carolina Tar Heels, w którym Williamson doznał kontuzji, chciał kupić bilet, to musiał zapłacić 2,5 tys dolarów (9,5 tys. zł). Jak podał pośredniczący w sprzedaży portal Vivid Seats najdroższa wejściówka została sprzedana za 10 652 dolary (ponad 40 tys. zł). Dla porównania przypomnijmy, że najtańszy bilet na najbardziej popularną w USA imprezę sportową - Super Bowl - kosztował 2 674 dolary (nieco ponad 10 tys. zł).
Jeśli chodzi o obuwie, to warto jeszcze zaznaczyć, że największe gwiazdy NBA otrzymują buty, które są dostosowane do ich gabarytów i stylu. Np. pary, w których grają LeBron James czy Joel Embiid mają odpowiednio wzmocnione podeszwy i szycie, dodatkowe materiały amortyzujące, dzięki czemu mogą koszykarze lepiej wykorzystywać swoje atrybuty, a ryzyko kontuzji jest mniejsze.
Reakcja marki
Producent butów starał się zareagować jak najszybciej na tę niezwykle niekorzystną dla firmy pod względem wizerunkowym sytuację. "Jesteśmy oczywiście zaniepokojeni i życzymy Zionowi jak najszybszego powrotu do zdrowia. I choć jest to odosobniony przypadek, to staramy się zidentyfikować problem" - napisano w oświadczeniu.
W piątek notowania Nike rosły i zbliżały się do poziomu sprzed kilku dni.
Firma z Oregonu wydała w ubiegłym roku 11,5 mld dolarów (44 mld zł) na kampanie i kontrakty reklamowe. Nike jest liderem pod względem sprzedaży obuwia sportowego na świecie. W 2017 roku przychody z tego tytułu wyniosły ponad 21 mld dolarów (ok. 80 mld zł), drugi Adidas osiągnął prawie 15 mld dolarów (ok. 57 mld zł), a trzeci Asics - 3 mld (prawie 11,5 mld zł).
Autor: kris / Źródło: The Independent, CNN, ESPN
Źródło zdjęcia głównego: Streeter Lecka/Getty Images