Jedni mają najdłuższe paznokcie, inni zrobili największą na świecie kanapkę. Nielicznym udaje się wpisać na karty historii, zdecydowana większość odpada w przedbiegach. Wszystkich łączy to, że chcą znaleźć się w Księdze Rekordów Guinnessa, która właśnie kończy 60 lat. - To nie tylko zabawa. Jest wiele rekordów, które niosą ze sobą ukrytą reklamę, a więc kryje się za tym biznes. Jedna z dużych kampanii piwowarskich dostarczyła 250 tys. kapsli, aby dzieci mogły układać z tego jak najwyższą wieżę - mówi Leszek Mellibruda, psycholog.