Kontrowersyjny pomysł amerykańskiej sieci kin. Zaproponowała ona widzom korzystanie z telefonów komórkowych podczas seansów.
To jeden z pomysłów w walce o klientów. Bo jak wskazał prezes AMC Adam Aron, pomysł może zachęcić pokolenie tzw. millennialsów do większego niż teraz odwiedzenia kin.
Rewolucja poczeka
AMC zarządza prawie 400 kinami w Stanach Zjednoczonych, w których znajduje się łącznie ponad 5 tys. ekranów. Sieć posiada również swój oddział w Manchesterze. I dotychczas przed startem filmu także w kinie zarządzanym przez AMC, czymś zupełnie normalnym jest pojawiający się komunikat, w którym widownia proszona jest o wyłączenie urządzeń mobilnych.
Aron zasugerował jednak, że umożliwienie wykorzystania z telefonu komórkowego podczas filmu może spodobać się młodym. - Kiedy mówisz 22-latkowi, aby wyłączył telefon (...), to on odbiera to jak prośbę o odcięcie lewej ręki - wyjaśniał w rozmowie z magazynem "Variety".
Pomysł postanowiono skonsultować z internautami i - jak przyznała sieć kin - pomysł nie został dobrze przyjęty przez publiczność. - W dobie mediów społecznościowych możemy uzyskać informacje zwrotne od was niemal natychmiast - wskazało AMC w oświadczeniu. - Słyszeliśmy głośno i wyraźnie, że jest to koncepcja, której nasza publiczność nie chce - dodano.
Stąd przynajmniej na razie amerykańska sieć kin wycofuje się ze swojego rewolucyjnego, ale i kontrowersyjnego pomysłu. Z zadowoleniem przyjęli to użytkownicy Twittera. "Brawa za podjęcie właściwej decyzji" - napisała na swoim koncie Kristin. "Dziękuję bardzo. Kocham was za to" - dodała Shavonne.
Twórcy "Gwiezdnych Wojen" podgrzewają emocje. Materiał "Faktów po południu" w TVN24:
Autor: mb/gry / Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock