Coś niedobrego wisi w powietrzu. A władze od lat "grają w dmuchane"

Alert smogowy
Alert smogowy
TVN24 Poznań
Alert smogowyTVN24 Poznań

Smog jest problemem, którym od kilkunastu lat władze nie potrafią się należycie zająć. Przerzucanie odpowiedzialności, bagatelizowanie problemu, brak przepływu informacji i brak koordynacji działań - to główne grzechy polskich władz wszystkich szczebli. Smog w tym czasie konsekwentnie gęstniał. W końcu zgęstniał tak bardzo, że stał się problemem wagi państwowej.

Przeanalizowaliśmy postawy kolejnych rządów wobec smogu na podstawie pisemnych odpowiedzi ministrów udzielanych w obliczu licznych poselskich interwencji - głównie interpelacji oraz zapytań, często inspirowanych problemami zwykłych ludzi, albo lokalnych samorządowców.

Za punkt początkowy przyjęliśmy wejście Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku, bo wtedy Polska przyjęła wiele unijnych norm ochrony środowiska. Choć objawy pogarszającej się jakości powietrza występowały już wcześniej.

Pierwszy smog w 2002 roku

O tym, że coś niedobrego wisi w powietrzu nad Polską, było wiadomo od piętnastu lat. Już w 2002 roku rząd (wówczas gabinet SLD-UP-PSL Leszka Millera) dysponował analizami służb ochrony środowiska pokazującymi, że smog to nie tylko lokalny problem zagłębienia terenu zwanego Bramą Krakowską.

"Wyniki rocznych ocen jakości powietrza pokazują, że od 2002 r. na terenie strefy aglomeracji warszawskiej przekraczane są dopuszczalne poziomy pyłu zawieszonego PM10, a od 2004 r. również dopuszczalne poziomy dwutlenku azotu" - pisał, po pięciu latach, w 2007 roku ówczesny wiceminister środowiska Krzysztof Zaręba w odpowiedzi na zapytanie (nr 3235, V Kadencja) posła Karola Karskiego.

Wtedy jednak władze państwa nie wiązały przekroczeń pyłu zawieszonego z indywidualnym ogrzewaniem gospodarstw domowych. Uznawano, że winne przekroczeniom pyłu PM10 są samochody. Wiceminister Zaręba przewidywał, że gdy wyprowadzi się z Warszawy tranzyt, a samochody przestaną dymić stojąc w korkach, to i powietrze ulegnie oczyszczeniu.

Czas zweryfikował na niekorzyść prognozę wiceministra środowiska. Od tamtego czasu w Warszawie powstało ponad 60 km dróg szybkiego ruchu. Smog jednak zgęstniał do tego stopnia, że w ostatnich tygodniach władze miasta dwukrotnie rezygnowały z pobierania opłat za komunikację miejską, żeby zmniejszyć ruch aut i nie potęgować zanieczyszczenia powodowanego przez wykorzystanie do ogrzewania licznych pieców.

Naturę warszawsko-mazowieckiego smogu wyjaśniła w poniedziałek 9 stycznia Krystyna Barańska, główny specjalista ds. oceny jakości powietrza w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska w Warszawie.

- Trzy dni ludzie siedzieli w domach, dokładali do pieców, do kominków i to wraz z niską temperaturą i niewielką prędkością wiatrów spowodowało właśnie tak wysokie stężenia zanieczyszczeń - oceniła.

Palą oponami i byle czym

Świadomość gęstniejącego smogu docierała do władz powoli. W czwartej kadencji Sejmu (lata 2001-2005) wyszukiwarka interpelacji w ogóle pokazuje odpowiedzi na zapytanie "smog". W obecnej kadencji natomiast, choć trwa ona zaledwie półtora roku, wystąpień w sprawie smogu było już trzynaście.

W 2005 roku w korespondencji poselsko-rządowej pierwszy raz pojawia się zjawisko, które przypomina klasyczną grę w dmuchane, polegającą na przedmuchiwaniu lekkiej piłeczki na pole przeciwnika. Posłanka Grażyna Paturalska alarmowała, że w Starogardzie Gdańskim ludzie palili w piecach oponami, a miejscowy burmistrz bezradnie rozkładał ręce, bo nie miał narzędzi prawnych, aby zwalczać ten proceder.

"Władze miejskie podnoszą najczęściej, iż nie w ich kompetencji jest badanie, co spalają użytkownicy takich pieców. (...) Pozostali mieszkańcy nie mogą (...) udowodnić, że emitowany dym jest szkodliwy dla środowiska i ich zdrowia, na skutek odmowy instytucji przeprowadzenia badań" (interpelacja nr 9181, IV Kadencja).

Urzędujący w 2005 roku wiceminister środowiska Tomasz Podgajniak uważał jednak, że palenie przez ludzi w piecach byle czym to nie problem państwowy, tylko lokalny.

"Kwestia uciążliwości lokalnych systemów ciepłowniczych nie wymaga zatem dodatkowych regulacji prawnych, a powinna być rozwiązywana w drodze egzekucji przepisów porządkowych przez właściwe jednostki samorządowe" - czytamy w piśmie wiceministra.

Co wy tam palicie, obywatelu?

W odpowiedzi na inną interpelację, posłanki Sandry Lewandowskiej, w kolejnej już kadencji Sejmu, w maju 2007 roku, Ministerstwo Środowiska przyznało, że zdaje sobie sprawę, czym część Polaków pali w piecach.

"Resort środowiska jest świadomy faktu spalania przez osoby fizyczne w domowych paleniskach lub w ogniskach odpadów w postaci gumy, styropianu czy opakowań z tworzyw sztucznych" - pisze wiceminister Krzysztof Zaręba (odp. nr 7637, V Kadencja), po czym radzi władzom lokalnym, żeby ścigały takich palaczy za... nielegalne składowanie odpadów na terenie nieruchomości "z zamiarem ich spalenia".

Samorządy lokalne konsekwentnie jednak uważały, że nie mają narzędzi prawnych, żeby walczyć z paleniem śmieci na prywatnych posesjach. Dowodem tego jest wystąpienie kolejnego posła - Adama Wykręta w 2008 roku, który domaga się, aby dać strażom gminnym uprawnienia, których wtedy nie miały - prawo do kontrolowania, czym ludzie palą w domowych piecach (interpelacja nr 3332 (VI Kadencja).

W odpowiedzi na swoje troski poseł Wykręt przeczytał, że... nie powinno się karać ludzi za palenie śmieciami w piecach, a na pewno nie tak od razu.

"Działania podejmowane zarówno przez resort środowiska, jak i władze samorządowe, nie powinny dotyczyć w pierwszej kolejności mechanizmów restrykcyjnych za spalanie odpadów w piecach grzewczych, a powinny być skierowane na większe uświadomienie społeczeństwa" - uznał ówczesny wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski (obecnie poseł PO).

Ta gra w dmuchane między samorządami a rządem nie doprowadziła do rozwiązania problemu. Smog przedmuchać się nie dał. Gęstniał.

Rząd przełamał się

Przełom w świadomości władz państwowych można zaobserwować w okolicach 2012 roku. Wiceminister środowiska Beata Jaczewska przyznała:

"Biorąc pod uwagę problemy z dotrzymaniem jakości powietrza w strefach, oprócz dotychczasowych działań naprawczych (programy ochrony powietrza) prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego, konieczne jest podjęcie interwencji na szczeblu krajowym" - napisała w odpowiedzi na interpelację nr 910 (VI Kadencja) posła Łukasza Zbonikowskiego.

Efektem tej interwencji było uchwalenie przez sejmową większość w 2014 roku zmiany ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Zaczęła ona obowiązywać 14 listopada 2014 roku. W myśl jej przepisów "paliwa stałe wprowadzane do obrotu powinny spełniać wymagania jakościowe określone ze względu na ochronę środowiska, wpływ na zdrowie ludzi oraz interesy konsumentów". Te wymagania jakościowe miał określić w drodze rozporządzenia minister gospodarki i ostatecznie prace nad nim skutecznie utknęły na etapie uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych.

Do dziś więc indywidualni odbiorcy mogą kupować w składach opału węgiel bardzo niskiej jakości lub nawet takie odpady jak muł węglowy - tanie i wydzielające do atmosfery dużo szkodliwych substancji.

Przez rok działania obecnego rządu niewiele w tej sprawie się zmieniło. Prace nad rozporządzeniem dotyczącym jakości paliw stałych w obrocie detalicznym trwają, ale Ministerstwo Energii nie może wskazać konkretnego terminu wejścia planowanych norm w życie.

Pod koniec kadencji w sierpniu 2015 roku Sejm uchwalił nowelizację ustawy o ochronie środowiska, tzw. ustawę antysmogową, która pozwala samorządom na wprowadzenie zakazów dotyczących spalania określonych paliw czy używania przestarzałych pieców. Ustawę na początku października 2015 r. podpisał prezydent Andrzej Duda. Nowela miała sprawić m.in., że sejmik województwa małopolskiego mógł zgodnie z prawem podjąć decyzję o wprowadzeniu zakazu spalania węgla.

Paliwo tanie, ale brudne

Gdy po weekendzie przedłużonym z powodu Święta Trzech Króli w wielu miejscach kraju zanotowano drastyczne przekroczenia stężenia pyłów w powietrzu, premier Beata Szydło zapowiedziała, że problemem natychmiast zajmie się Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów. Wiceminister energii Andrzej Piotrowski zapewniał w programie TVN24, że od przyszłego roku nie powinno być już możliwe legalne kupno mułu węglowego do palenia w domowych piecach. "Takie jest nasze założenie" - zaznaczył.

W ostatnich latach poczucie niemożności przełamały również samorządy. Sejmik Województwa Małopolskiego przyjął uchwałę antysmogową zakazującą palenia węglem w Krakowie od 2019 roku i obronił ją przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Władze Bytomia wysłały nad kominy prywatnych domów drona z aparaturą pomiarową i, jak wszystko na to wskazuje, będą miały naśladowców.

W 2006 roku posłanka Teresa Ceglecka-Zielonka zwróciła rządowi uwagę, że problem smogu wynika z tego, iż mniej inwazyjne dla środowiska paliwa (np. gaz) są znacznie droższe niż drewno czy węgiel.

"Niestety, ustalanie wysokości ceny ww. paliw w naszym kraju nie leży w kompetencji Ministra Środowiska" - dowiedziała się posłanka od wiceminister środowiska Agnieszki Bolesty. W jej odpowiedzi nr 3109 (V Kadencja) można wyczytać również, że resort środowiska zwrócił się w tej sprawie do ministra finansów. Temat zawisł w próżni i jak dotąd nie powrócił. Pojawiły się natomiast nieoficjalne informacje o planach prowadzenia dodatkowej taryfy na prąd, na tyle korzystnej, by opłaciła się zmiana ogrzewania piecami na grzanie elektryczne.

Autor: jp//ms / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

- Podjęliśmy decyzję, żeby odejść od tak zwanego podatku Morawieckiego - poinformował we wtorek premier Donald Tusk przed rozpoczynającym się posiedzeniem rządu. Jak dodał, chodzi o podatek przy rejestracji "najtańszych samochodów".

Tusk o "podatku Morawieckiego". "Trudno się na to zgodzić"

Tusk o "podatku Morawieckiego". "Trudno się na to zgodzić"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ceny energii będą zamrożone do końca 2025 roku - poinformował przed posiedzeniem rządu premier Donald Tusk.

Ważna zapowiedź premiera w sprawie cen prądu

Ważna zapowiedź premiera w sprawie cen prądu

Źródło:
PAP

W staż pracy będą wliczane także te lata, miesiące, kiedy ktoś prowadził jednoosobową działalność gospodarczą albo był na umowie cywilnoprawnej - zapowiedział we wtorek przed posiedzeniem rządu premier Donald Tusk. Jak dodał, jest to "ustawa, na którą czekało bardzo dużo ludzi".

Premier: przyjmujemy ustawę, na którą czekało bardzo dużo ludzi

Premier: przyjmujemy ustawę, na którą czekało bardzo dużo ludzi

Źródło:
PAP

Działacze włoskiego oddziału Greenpeace z brytyjskimi aktywistami rozwinęli w poniedziałek w Wenecji wielki transparent w ramach protestu przeciwko zbliżającemu się ślubowi miliardera Jeffa Bezosa i Lauren Sanchez w mieście. "Jeśli możesz wynająć Wenecję na ślub, możesz płacić więcej podatków" - brzmiał napis.

Gigantyczny transparent na słynnym placu

Gigantyczny transparent na słynnym placu

Źródło:
PAP

Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w maju 2025 roku wzrosła o 4,4 procent w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym spadła o 3,2 procent - podał Główny Urząd Statystyczny. Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących w ubiegłym miesiącu wzrosła o 4,3 procent rok do roku.

Nowe dane ze sklepów. "I tak już od kilku lat..."

Nowe dane ze sklepów. "I tak już od kilku lat..."

Źródło:
PAP

Sejm przegłosował we wtorek nowelizację ustawy o podatku od towarów i usług. Przepisy podnoszą limit przychodów, poniżej którego przedsiębiorca jest zwolniony z rejestrowania się jako podatnik VAT. - Zwiększenie progu odciąży drobnych przedsiębiorców - komentuje Piotr Juszczyk z inFaktu.

Limit podatkowy w górę. Sejm daje zielone światło

Limit podatkowy w górę. Sejm daje zielone światło

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Liczba rejestracji całkowicie elektrycznych samochodów osobowych w Polsce osiągnęła na koniec maja poziom 2816 sztuk, co oznacza 118-procentowy wzrost w ujęciu rocznym - wynika z raportu "PEVO Index".

Ofensywa elektryków. Wzrost o ponad 100 procent

Ofensywa elektryków. Wzrost o ponad 100 procent

Źródło:
PAP

Ceny gazu w Europie mocno spadają w reakcji na zawieszenie broni w konflikcie Izrael-Iran. Kontrakty na gaz w Amsterdamie zniżkują o 12 procent, najmocniej od niemal dwóch lat.

Jest reakcja na zawieszenie broni. Największy spadek od niemal dwóch lat

Jest reakcja na zawieszenie broni. Największy spadek od niemal dwóch lat

Źródło:
PAP

Ponad 40 milionów złotych dotacji z programu "Czyste powietrze" musi zostać zwrócone - donosi we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna". Sprawa dotyczy niemal 1,5 tysiąca osób. Powodem są nieprawidłowości wykryte podczas kontroli. Chodzi między innymi o zawyżanie kosztów.

Muszą zwrócić pieniądze z rządowego programu

Muszą zwrócić pieniądze z rządowego programu

Źródło:
PAP

Sesja na Wall Street zakończyła się w poniedziałek wzrostami głównych indeksów, a ceny ropy notują mocne spadki. Inwestorzy odetchnęli z ulgą, że reakcja Iranu na ataki USA jest bardziej powściągliwa niż można było oczekiwać. Ponadto, prezydent Donald Trump ogłosił tymczasowe zawieszenie broni pomiędzy Izraelem a Iranem.

Inwestorzy odetchnęli z ulgą

Inwestorzy odetchnęli z ulgą

Źródło:
PAP

W nadchodzących miesiącach dynamika wzrostu cen masła ma dalej wyhamowywać - prognozują eksperci w raporcie UCE Research i Uniwersytetu WSB Merito. Według analizy, wzrost rok do roku może spaść poniżej 10 procent.

Powiało optymizmem. Najniższy wzrost w tym roku

Powiało optymizmem. Najniższy wzrost w tym roku

Źródło:
PAP

Ceny ropy naftowej gwałtownie spadły w poniedziałek wieczorem po irańskim ataku rakietowym na amerykańską bazę w Katarze - podał portal CNBC. Nie ma ani ofiar śmiertelnych ostrzału, ani osób rannych, a rakiety "zostały przechwycone". Zdaniem inwestorów tego typu odpowiedź Teheranu może być pierwszym krokiem w kierunku deeskalacji konfliktu.

Nagły zwrot na rynku ropy po ataku Iranu

Nagły zwrot na rynku ropy po ataku Iranu

Źródło:
CNBC, Reuters, PAP

Przedstawiciele biur podróży zapewniają, że nie ma masowych rezygnacji z wypoczynku w popularnych destynacjach, takich jak Egipt czy Turcja, z powodu konfliktu na Bliskim Wschodzie. Przyznają jednak, że zapytań o kwestie bezpieczeństwa czy trasy lotu jest coraz więcej.

Wakacje z wojną w tle. "Większa liczba zapytań"

Wakacje z wojną w tle. "Większa liczba zapytań"

Źródło:
TVN24+

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski liczy, że 18. pakiet sankcji przeciw Rosji zostanie uzgodniony podczas polskiej prezydencji w Radzie UE, czyli do końca czerwca. Kaja Kallas, szefowa unijnej dyplomacji, zapowiedziała finalizację rozmów w tej sprawie do końca tygodnia.

Dwa państwa były przeciw. Radosław Sikorski komentuje

Dwa państwa były przeciw. Radosław Sikorski komentuje

Źródło:
PAP

Europa obawia się zależności od amerykańskich usług w chmurze, które decyzją władz w USA mogłyby zostać ograniczone - pisze Politico. Eksperci proponują stworzenie własnej infrastruktury cyfrowej, co może jednak zaostrzyć relacje z Donaldem Trumpem.

Takiej sytuacji obawia się Europa. "Zakręcenie kurka"

Takiej sytuacji obawia się Europa. "Zakręcenie kurka"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pracodawca będzie miał obowiązek przekazać z odpowiednim wyprzedzeniem kandydatowi na dane stanowisko informację o proponowanej pensji - przewiduje nowelizacja Kodeksu pracy w sprawie jawności płac. Ustawa w poniedziałek została opublikowana w Dzienniku Ustaw, wejdzie w życie za sześć miesięcy.

Ważna zmiana w sprawie wynagrodzeń

Ważna zmiana w sprawie wynagrodzeń

Źródło:
PAP

Renta wdowia to nowe świadczenie, którego wypłata rusza od 1 lipca 2025 roku. Do tej pory złożono 1 milion 64 tysiące 414 wniosków o jego przyznanie. - Czekamy cały czas na kolejne - poinformowała w poniedziałek ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Nowe świadczenie od lipca. Lawina wniosków

Nowe świadczenie od lipca. Lawina wniosków

Źródło:
PAP

Rodzic, który zdąży wysłać wniosek do końca czerwca, otrzyma wyrównanie 800 plus za ten miesiąc i nie straci finansowo - przypomina w poniedziałek Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). Dotychczas opiekunowie wystąpili o świadczenie na niemal 7 milionów dzieci. Kwota wypłaconych świadczeń przekroczyła 5 miliardów złotych.

Ważna data dla rodziców. Pieniądze mogą przepaść

Ważna data dla rodziców. Pieniądze mogą przepaść

Źródło:
PAP

- Mamy do czynienia z zalewem wniosków o "złote wizy" - powiedziała nowozelandzka minister do spraw imigracji Erica Stanford. Kraj ten w kwietniu poluzował przepisy i wprowadził nowy rodzaj wizy dla inwestorów, mając nadzieję, że przyciągnie to bogatsze osoby i pobudzi gospodarkę.

Kraj zmienił przepisy. Fala wniosków o "złote wizy"

Kraj zmienił przepisy. Fala wniosków o "złote wizy"

Źródło:
Reuters

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w maju wyniosło 8670,51 złotego - podał Główny Urząd Statystyczny. W ujęciu rocznym wzrosło ono o 8,4 procent. Dane dotyczą firm zatrudniających powyżej dziewięciu osób.

Tyle przeciętnie zarabiają Polacy

Tyle przeciętnie zarabiają Polacy

Źródło:
tvn24.pl

Produkcja przemysłowa w maju wzrosła o 3,9 procent rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 2 procent - podał Główny Urząd Statystyczny.

Najnowsze dane z przemysłu. "Produkcja idzie bokiem"

Najnowsze dane z przemysłu. "Produkcja idzie bokiem"

Źródło:
PAP

Frederick Smith, założyciel Federal Express (FedEx), zmarł w sobotę w wieku 80 lat - poinformowała spółka. FedEx to jedna z największych firm kurierskich na świecie.

Nie żyje Frederick Smith, założyciel amerykańskiego giganta

Nie żyje Frederick Smith, założyciel amerykańskiego giganta

Źródło:
BBC

Wartość długów alimentacyjnych w Polsce wynosi obecnie to 16,4 miliarda złotych. To o 20 procent więcej niż trzy lata temu - poinformował w poniedziałek Krajowy Rejestr Długów. Prawie 96 procent zaległości wobec dzieci to niespłacone zobowiązania ojców - łącznie 15,7 miliarda złotych.

"Najbardziej niepokoi postawa najmłodszych rodziców"

"Najbardziej niepokoi postawa najmłodszych rodziców"

Źródło:
PAP

Sekretarz stanu USA Marco Rubio wezwał Chiny do uniemożliwienia Iranowi zamknięcia Cieśniny Ormuz, jednego z najważniejszych szlaków żeglugowych na świecie.

"To będzie dla nich samobójstwo gospodarcze". Rubio apeluje do Pekinu

"To będzie dla nich samobójstwo gospodarcze". Rubio apeluje do Pekinu

Źródło:
BBC

Nawet 15 tysięcy dolarów oferują amerykańskie miasta w ramach zachęty dla osób, które zdecydują się na przeprowadzkę. Głównym celem większości tych programów jest przyciągnięcie utalentowanych osób, które przyczynią się do rozwoju lokalnych społeczności.

Oferują 15 tysięcy dolarów za przeprowadzkę

Oferują 15 tysięcy dolarów za przeprowadzkę

Źródło:
PAP