Ministerstwo Zdrowia zdaje sobie sprawę z poważnych konsekwencji zdrowotnych wynikających z ekspozycji na wysokie stężenia zanieczyszczeń powietrza – zapewnia resort w wydanym oświadczeniu. Dodaje, że rząd będzie podejmował dalsze działania w celu zmniejszenia emisji szkodliwych substancji.
Rzeczniczka resortu Milena Kruszewska zapewnia, że zarówno MZ i jednostki mu podległe, jak i resorty środowiska i energii "są świadome problemów, które wynikają z zanieczyszczenia powietrza, a także związanych z nim konsekwencji zdrowotnych". "Ministerstwo Zdrowia zdaje sobie sprawę z poważnych konsekwencji zdrowotnych wynikających z ekspozycji na wysokie stężenia zanieczyszczeń powietrza" – dodaje.
Kruszewska zapewnia też, że Ministerstwo Zdrowia popiera działania wpływające na poprawę jakości stanu powietrza podejmowane w tym zakresie przez inne resorty, gdyż będą one skutkowały "poprawą stanu zdrowia społeczeństwa i mogą także doprowadzić do zmniejszenia kosztów leczenia pacjentów".
Co powiedział minister?
W ostatnich dniach media szeroko komentowały wypowiedź ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, który w radiu TOK FM pytany o problem smogu odpowiedział: "Lubimy mówić o zagrożeniach troszkę bardziej teoretycznych, w sytuacji, kiedy sposób, w jaki żyjemy, styl życia, jaki przyjmujemy, jaki dopuszczamy u samych siebie, jest wielokrotnie bardziej szkodliwy". - Niezależnie od tego, że trzeba spokojnie pracować nad jakością powietrza w Polsce, to nie ma naprawdę w tej chwili żadnego powodu do paniki – dodał.
Kruszewska ocenia, że cytowana w mediach wypowiedź ministra "jest wyrwana z kontekstu". "Minister wypowiadał się w szerokim kontekście czynników, które – co bezsprzecznie potwierdzają badania – ewidentnie szkodzą zdrowiu społeczeństwa" – dodaje Kruszewska.
Smog w Polsce
Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że w Polsce choroby związane z wysoką emisją zanieczyszczeń rocznie mogą przyczyniać się nawet do ponad 40 tys. zgonów. "Zanieczyszczenia powietrza to jeden z wielu ważnych czynników ryzyka chorób cywilizacyjnych. Należy jednak pamiętać, że proces zapobiegania tej grupie chorób musi obejmować również uwzględnienie innych czynników, takich jak niska aktywność fizyczna, niewłaściwa dieta, nadwaga i otyłość czy (…) nałóg palenia tytoniu" – wskazuje resort zdrowia.
Ministerstwo dodaje, że według szacunków WHO nawet 80 proc. chorób sercowo-naczyniowych i 40 proc. nowotworów można skutecznie zapobiec, redukując narażenie na czynniki ryzyka. "MZ nieustająco zachęca i będzie zachęcało Polaków do zmiany zachowań zdrowotnych. Będzie także kontynuować współpracę z innymi resortami na rzecz poprawy warunków środowiskowych w miejscu zamieszkania, pracy, nauki czy rekreacji" – czytamy w piśmie.
Skąd te zanieczyszczenia?
W ocenie MZ problem zanieczyszczeń powietrza w Polsce jest związany głównie z tzw. niską emisją i ma wiele uwarunkowań. Wskazano jednocześnie, że samo wykorzystywanie węgla jako źródła energii "nie jest zagrożeniem, gdyż wiele innych krajów również opiera się głównie na tym surowcu".
"W Polsce problem wynika głównie z tego, że węgiel jest często spalany w piecach starego typu, które generują wysokie stężenia zanieczyszczeń powietrza, w tym zwłaszcza pyłu zawieszonego PM10 i PM 2,5, wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych (WWA), a w przypadku spalania w domach (co wciąż często się zdarza) śmieci i odpadów, emitowane są także rakotwórcze dioksyny" – ocenia MZ.
Co zrobi resort?
Resort dodaje, że "rozwiązanie problemów, które przyczyniają się do złej jakości powietrza w Polsce, nie leży w kompetencjach Ministerstwa Zdrowia". Jak wskazano, możliwość wprowadzania na swoim terenie właściwej polityki w tej sprawie mają jednostki samorządu terytorialnego.
Wśród lokalnych działań sprzyjających poprawie jakości powietrza wymieniono m.in. zmianę sposobu ogrzewania indywidualnego na mniej emisyjny (np. normy jakościowe na sprzedawane paliwo oraz wymiana starych pieców na nowoczesne, zakaz spalania mokrego drewna), promocję transportu publicznego i zmianę zasad zarządzania ruchem w miastach (np. strefy bez pojazdów lub ograniczonego ruchu).
W piśmie czytamy, że resorty zdrowia, środowiska i energii są świadome faktu, że spalanie paliw (zwłaszcza węglowych), jest źródłem emisji szkodliwych substancji. "Regulacje prawne – zarówno te już przyjęte, jak i planowane – będą stanowiły dodatkowe mechanizmy zachęcające do podejmowania wyborów, w efekcie których będzie się zmniejszać emisja substancji szkodliwych dla człowieka oraz środowiska" – zapewnia ministerstwo. Przypomniano także, że resort środowiska przygotował Krajowy Program Ochrony Powietrza, którego głównym celem jest poprawa jakości życia mieszkańców Polski "poprzez osiągnięcie w możliwie krótkim czasie dopuszczalnych poziomów pyłu zawieszonego i innych szkodliwych substancji w powietrzu, wynikających z przepisów prawa unijnego, a w perspektywie do 2030 r. – poziomów wskazywanych przez Światową Organizację Zdrowia".
"Kwestia poprawy jakości powietrza w kraju to bardzo złożone zagadnienie. Jest ono związane m.in. z sytuacją ekonomiczną obywateli, która często utrudnia lub wręcz uniemożliwia potencjalnym konsumentom zakup nowych, droższych, choć bardziej efektywnych urządzeń oraz mniej emisyjnych paliw" – ocenia resort zdrowia. Dodaje, że ważną kwestią jest także świadomość społeczna dotycząca potrzeby ochrony powietrza przed zanieczyszczeniami i stosowania odpowiednich urządzeń i paliw.
Ministerstwo zapewnia, że będzie kontynuowało działania edukacyjne na rzecz poprawy stanu powietrza w Polsce (również w ramach Narodowego Programu Zdrowia).
Zobacz. Alert smogowy w Polsce. W Rybniku przez smog zamknięto szkoły (wideo z 09.01.2017)
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock